Kleszczów nazywany jest „polskim Kuwejtem”, co jest oczywiście nawiązaniem do jego bogactwa. Gmina przez lata otrzymywała ogromne pieniądze w związku z działalnością bełchatowskiej kopalni i elektrowni. I choć w nazwie tych zakładów widniał Bełchatów, to właśnie do Kleszczowa przez lata szerokim strumieniem płynęły gigantyczne fundusze. Ogromny kompleks leżał bowiem w granicach administracyjnych tego samorządu, co uczyniło go najbogatszym w Polsce. Niespełna trzy lata temu, rząd Prawa i Sprawiedliwości podjął jednak decyzję o zmianie granic. W gminie Bełchatów, która zyskała nowe tereny i miliony z podatków, głośno mówiono o społecznej i dziejowej sprawiedliwości, z kolei w Kleszczowie na decyzji nie pozostawiono suchej nitki i nie mogą pogodzić się z nią do dziś...
Rząd ogłasza zmianę granic
Przypomnijmy. W styczniu 2022 roku od gminy Kleszczów został wydzielony obręb Wola Grzymalina, gdzie zlokalizowana jest Elektrownia Bełchatów. Teren o powierzchni ponad 2 tys. hektarów przyłączono do gminy Bełchatów. Wcześniej wniosek w sprawie zmiany granic najbogatszej gminy w Polsce do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji we wrześniu 2021 r. złożył ówczesny wojewoda łódzki – Tobiasz Bocheński. Tłumaczył, że takie rozwiązanie zaradzi „niesprawiedliwości” w podziale pieniędzy, jakie płyną z działalności energetycznego kompleksu.Orędowniczką zmiany granic była posłanka z Bełchatowa – Małgorzata Janowska, a także wójt Konrad Koc, który po włączeniu elektrownianych terenów do swojej gminy znalazł się w nowej samorządowej rzeczywistości, o jakiej marzy wielu włodarzy „małych ojczyzn”.
Miliony z PGE na gminne inwestycje
Gmina Bełchatów, po zmianie granic, mogła bowiem liczyć na wiele większe wpływy z tytułu podatków od nieruchomości, płaconych głównie przez PGE. Część z puli, która trafiała do Kleszczowa, przypadła więc sąsiadom. To przełożyło się oczywiście na gminny budżet, do którego rocznie wpływa ok. 60-70 mln zł. Dzięki temu samorząd może inwestować w remonty dróg, budowę sieci kanalizacyjnych czy modernizację szkół. Wystarczy tylko wspomnieć, że w budżecie na ten rok na inwestycje przeznaczono... rekordowe 75 mln zł. Nie wolno też zapominać, że gmina Bełchatów milionami z PGE dzieli się też z sąsiadami. W tym roku w ramach specjalnego funduszu dla innych gmin z powiatu bełchatowskiego przeznaczono w sumie kilkanaście milionów złotych.Warto też zauważyć, że pomimo zmiany granic i uszczuplenia budżetu o wspomnianą kwotę, gmina Kleszczów wciąż pozostaje najbogatszą w kraju. Dochód na mieszkańca wynosi blisko 30 tys. zł. Z decyzją o zmianie granic w Kleszczowie jednak się nie pogodzono. Poprzedni wójt sprawę skierował nawet do Trybunału Konstytucyjnego.
Wójt Kleszczowa zapowiada walkę o przywrócenie granic
Pół roku po objęciu urzędu przez jego następcę, temat zmiany granic wraca jak bumerang. Nowy wójt Dariusz Michałek podczas ostatniej sesji Rady Gminy Kleszczów zapowiedział podjęcie starań o odzyskanie terenów utraconych w 2022 roku.
– Chciałbym zaproponować panu przewodniczącemu oraz całej Radzie, byśmy już podczas grudniowego spotkania zajęli się tym tematem. Konieczne będzie podjęcie stosownej uchwały, która pozwoli na włączenie do dyskusji najbardziej zainteresowanych, czyli mieszkańców naszej gminy – powiedział Dariusz Michałek podczas sesji. – Chcę rozpocząć formalne starania o przywrócenie granic gminy Kleszczów w ich biegu sprzed 2022 roku. Zróbmy to tak szybko, jak to możliwe.
Jak przekazał urząd, skompletowanie niezbędnych dokumentów i opinii musi zakończyć się w marcu 2025 roku – wtedy bowiem upływa termin na wystąpienie z właściwym wnioskiem. W przeciwnym wypadku na rozpatrzenie trzeba będzie czekać kolejnych dwanaście miesięcy.
– W tej sprawie musimy mówić jednym głosem, apeluję więc o jednomyślność – zwrócił się do radnych przewodniczący Michał Rejniak. – Chyba każdy z nas zdaje sobie sprawę z wielkości decyzji, z jej historycznego znaczenia. Bierzemy udział w przełomowym wydarzeniu, dlatego proszę, byśmy zachowali się jak lokalni patrioci – dodał.
W pierwszym etapie zaplanowano przeprowadzenie konsultacji społecznych, aby mieszkańcy mogli wyrazić swoje zdanie w tej sprawie. Urząd zapowiedział, że niebawem poinformuje o miejscu i terminie.
Komentarze (0)