W kopalni i elektrowni Bełchatów postanowili zachęcić najstarszych pracowników do odejścia z pracy. Od początku października wprowadzono Program Odejść Emerytalnych. Energetyczny koncern chce odchudzić załogę, co zapewne wiąże się z planowanym ograniczeniem produkcji w najbliższych latach, a w końcu też stopniowym wygaszaniem elektrowni i kopalni. W 2030 roku planowane jest rozpoczęcie wygaszanie bloków energetycznych w bełchatowskim kompleksie w związku z transformacją energetyczną. Jednostki będą stopniowo wyłączane przez kolejne lata, a ostatni blok 858 MW ma przestać działać w 2036 roku.
Mniej prądu i węgla z bełchatowskiego kompleksu PGE
Aktualne zapisy Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji dla Kompleksu Energetycznego Bełchatów zakładają, że produkcja prądu w elektrowni zmniejszy się z 27,4 TWh (2020 r.) do 6,9 TWh w 2030 roku (spadek o 77 proc.), a wydobycie węgla z 34,8 mln ton w 2020 r do 8,4 mln ton w 2030 r. (spadek o 76 proc.). W dokumencie wskazano również etapy pośrednie. I już za dwa lata w 2026 r. wydobycie węgla spadnie o połowę do 17,3 mln ton, a w 2028 r. do 14,4 mln. Natomiast produkcja energii za dwa lata do 14,2 TWh (48 proc.) i 11,8 TWh w 2028 r. (57 proc.).Według najnowszych danych (stan na 24 września), w kopalni Bełchatów zatrudnionych jest 4265 górników, natomiast w elektrowni 2684 energetyków. Średnia wieku w KWB Bełchatów to 48,5 lat, a w Elektrowni Bełchatów 49,2. Warto przypomnieć, że dzisiejszy stan załogi, to nawet nie połowa zatrudnienia w tych zakładach kilka dekad temu. Jeszcze w 1990 roku w kopalni Bełchatów pracowało 11,5 tys. osób, a w 2000 roku ponad 10 tys. Z kolei w elektrowni w 2000 roku liczba zatrudnionych wynosiła 5,6 tys. osób.
Ile pracowników skusiły odprawy?
Jak przekazał koncern PGE GiEK, Program Odejść Emerytalnych jest skierowany do osób, które są zatrudnione w PGE GiEK w oddziałach (jak np. kopalnia i elektrownia Bełchatów) oraz centrali na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony i które nabyły lub nabędą do dnia rozwiązania umowy o pracę uprawnienia emerytalne z tytułu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn).Uprawnionemu pracownikowi, który rozwiąże umowę o pracę na mocy porozumienia stron w związku z przejściem na emeryturę w ramach POE, zostanie wypłacona kwota stanowiąca sumę 3-miesięcznego wynagrodzenia. Dodatkowo osoby, które skorzystają z programu, otrzymają kwotę „stanowiącą iloczyn liczby pełnych miesięcy przepracowanych między datą nabycia uprawnienia do ostatniej nagrody jubileuszowej a datą rozwiązania umowy o pracę oraz wysokość najbliższej, przysługującej uprawnionemu pracownikowi nagrody jubileuszowej”. Biorąc pod uwagę fakt, że w bełchatowskiej kopalni średnia zarobków to około 8-9 tys. zł brutto, a w elektrowni jeszcze więcej, to odchodzący doświadczeni górnicy czy energetycy mogą liczyć na dość pokaźne odprawy.
Górnicy i energetycy podania o skorzystanie z POE mogli składać do połowy listopada. Ile osób postanowiło skorzystać z takiej możliwości? Jak przekazał nam Departament Komunikacji i Współpracy z Mediami w PGE GiEK, w elektrowni i kopalni Bełchatów złożonych zostało łącznie 117 wniosków do POE.
- Zgodnie z Regulaminem „Programu Odejść Emerytalnych w PGE GiEK S.A.” wnioski zostaną rozpatrzone przez pracodawcę niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni od daty ich wpłynięcia – informuje koncern PGE GiEK.
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy w bełchatowskich zakładach wprowadzany jest program, mający skłonić do odejścia z pracy. Blisko 20 lat temu w kopalni i elektrowni odbyła się pierwsza edycja Programu Dobrowolnych Odejść, a w następnych latach kolejne. Pracowników kuszono wówczas odprawami, które wynosiły 26 średnich pensji, co przekładało się na grubo ponad 100 tys. zł za odejście z pracy. Z takiej oferty skorzystały skorzystały tysiące pracowników spółki.
Komentarze (0)