Od ponad roku mieszkańcy naszego miasta pomagają Ukraińcom, którzy toczą walkę o swój kraj. Dary z Bełchatowa regularnie trafiają za naszą wschodnią granicę, a już niedługo wyruszy tam kolejny samochód, który będzie służył w trudach boju. Tak, jak w przypadku podobnej akcji prowadzonej kilka miesięcy, temu organizatorem zbiórki, we współpracy z fundacją Be A Hero UA, jest bełchatowianin Mateusz Broncel prowadzący kanał WarNews.pl.
Przypomnijmy. Pod koniec grudnia ubiegłego roku, z naszego miasta wyruszyły „sanie dla Mikołaja”, czyli biały nissan, który trafił do młodego ukraińskiego żołnierza. Więcej na temat tamtej zbiórki, a także historii Mikołaja można przeczytać w artykule: Ukraiński żołnierz relacjonuje, jak wygląda wojenna rzeczywistość. Auto z Bełchatowa będzie mu służyć w bojach.
Tym razem pojazd, na który zbierane są fundusze, ma trafić do plutonu, którego dowódcą jest st. sierż. Wasyl Mikołajewicz. Mężczyzna obrał sobie za cel zdobycie za wszelką cenę pojazdu dla swoich ludzi, którzy od prawie roku walczą w okręgu donieckim, a obecnie przebywają w okopach w pobliżu Bachmutu. To właśnie tam aktualnie toczą się najcięższe walki, a miejsce to w mediach nazywane jest „piekłem na ziemi” i „maszynką do mielenia mięsa”. Ostrzał z artylerii, walące się budynki oraz życie w okopach są tam codziennością od paru miesięcy.
Do tej pory żołnierze korzystali z samochodu, który również otrzymali w ramach darowizny, niestety został on całkowicie zniszczony podczas ataku. Obecnie nie mają żadnego auta, a to właśnie zapewnienie mobilności na polu bitwy jest dla nich gwarantem przetrwania i obrony. O tym, jak ważny dla żołnierzy jest sprawny samochód, może świadczyć fakt, że dowódca zdecydował się na pokazanie swojego wizerunku.
- W Ukrainie ludzie walczą o swój kraj i o przeżycie, ale społeczeństwo jest bardzo podzielone. To jest kraj byłego ZSRR, co oznacza, że prawie każdy w swojej rodzinie ma kogoś, kto jest prorosyjski. Pokazanie swojej twarzy oznacza, że jeżeli wpadniesz w ręce Rosjan, to nie będą mieć litości, ale osoby nieprzychylne ukraińskiej walce o wolność też będą wiedziały kim jesteś i mogą chcieć cię skrzywdzić – mówi Marta Małecka, założycielka fundacji Be A Hero UA.
Jak dodaje, pokazanie wizerunku jest trudne i niewskazane dla żołnierzy, jednak w przypadku takich zbiórek pomocne jest gdy darczyńcy wiedzą kogo wspierają. Dlatego Wasyl zdecydował się na taki krok.
Zbiórka na samochód wciąż trwa na portalu zrzutka.pl. Oprócz zakupu pojazdu sfinansowany zostanie również pełen remont auta, a także jego malowanie i transport na front. Aktualnie na liczniku wpłacone są już ponad 23 tys. zł. Mimo, że do pełnej kwoty jeszcze trochę brakuje, to auto zostało już zakupione i za jakiś czas powinno trafić do Polski, gdzie przekazane zostanie mechanikom, a następnie z Bełchatowa wyruszy na wschód.
Przewiezieniem samochodu na front zajmie się fundacja Be A Hero UA, której wolontariusze są już specjalistami w takich zadaniach. Od momentu swojego powstania organizacja przekazała już ponad 80 pojazdów.
Komentarze (0)