Przebudowa ulicy Kwiatowej zbliża się powoli do szczęśliwego zakończenia. Ruch na placu budowy zrobił się większy, pojawił się też ciężki sprzęt. Rozpoczął się bowiem ostatni etap pracy czyli położenie nawierzchni asfaltowej, co oznaczałoby, że remontowany 300-metrowy odcinek wkrótce będzie już praktycznie gotowy. Trwają też roboty na skrzyżowaniu ulicy Kwiatowej z 1 Maja, gdzie powstaje dodatkowy prawoskręt.
Przypomnijmy, że prace na ulicy Kwiatowej rozpoczęły się w maju ubiegłego roku i trwają już ponad rok czasu. Ich tempo krytykują okoliczni mieszkańcy, a także kierowcy, bo na placu budowy często praktycznie nic się nie działo. Z powodu remontu na brak klientów cierpiały też punkty handlowe zlokalizowane wzdłuż ulicy, a kierowcy od wielu miesięcy muszą przeciskać się wąskimi uliczkami m.in. Witosa, którą wyznaczono objazdy. Fala krytki ze strony bełchatowian spadła zarówno na firmę remontującą Kwiatową, ale też na magistrat, który dał wykonawcy ponad rok czasu na przebudowę 300 metrów ulicy.
Matury... wstrzymały inwestycję
Pod koniec kwietnia, kiedy wydawało się, że finał inwestycji zmierza do szczęśliwego zakończenia, nagle... roboty na placu budowy dosłownie zamarły. Inwestycja po raz kolejny stała się obiektem żartów mieszkańców. Jeden z nich zamieścił nawet filmik w internecie, na którym widać, że w środku dnia na placu budowy nie było nikogo, no może... poza ćwierkającymi wróblami. Okazało się, że przyczyna była dość zaskakująca - o wstrzymanie prac zwrócili się bowiem dyrekcja i rodzice maturzystów pobliskiego liceum. Argumentowano to tym, że hałas na budowie może przeszkadzać piszącym egzamin dojrzałości licelistom. Na wniosek szkoły miasto przekazało wykonawcy, aby ten wstrzymał prace na kilkanaście dni.
Wykonawca chce negocjować cenę
Kiedy wydawało się, że mieszkańców nie zaskoczy już żadna niespodzianka w sprawie Kwiatowej, to szybko wyszło na jaw, że... jest zgoła inaczej. Wykonawca inwestycji zwrócił się do magistratu o... zwiększenie kwoty, jaką ma otrzymać za remont ulicy. Jak tłumaczono, powodem jest wojna na Ukrainie i szalejące ceny materiałów.
- W ostatnim czasie do Urzędu Miasta Bełchatowa wpłynęło pismo firmy Sanel. Dotyczyło ono renegocjacji finansowych warunków umowy. Wykonawca proponował zwiększenie kwoty za realizację inwestycji uzasadniając to, m.in. wzrostem cen asfaltu, stali i paliwa, co w jego przekonaniu bezpośrednio wiąże się z konfliktem zbrojnym w Ukrainie - mówi Aleksandra Duda-Andrzejewska z bełchatowskiego magistratu.
Przypomnijmy, że według podpisanej z miastem umowy, wykonawca za przebudowę Kwiatowej otrzyma 5,5 mln zł. Magistrat pozyskał na inwestycję 1,9 mln zł dofinansowania z Rządowego Funduszu Inwestycji Drogowych. Remont ulicy współfinansuje także powiat bełchatowski, który przebudowę wsparł kwotą 750 tys. zł. Okazuje się, że przy obecnych cenach materiałów, według wykonawcy inwestycji, jest to kwota niewystarczająca. Jak na taką propozycję odpowiedziały władze miasta?
- Miasto nie znalazło podstaw do zmiany ustalonego wcześniej wynagrodzenia i odmówiło aneksowania umowy - mówi Aleksandra Duda-Andrzejewska.
Wykonawca na zakończenie robót na Kwiatowej ma czas do 30 czerwca. Odbiór inwestycji przewidziany jest do 7 lipca. Po tej dacie, według umowy, ulica powinna być już przejezdna.
Komentarze (0)