Zależy nam, aby ta ważna z punktu komunikacji w mieście droga była wyremontowana w ciągu kilku najbliższych miesięcy – mówił wiceprezydent, Dariusz Matyśkiewicz, gdy rozpoczynał się remont ulicy Kwiatowej. Realia są jednak niestety nieco inne. Okoliczni mieszkańcy od samego początku narzekali, na ślimacze wręcz tempo prowadzenia prac. Magistrat z kolei zapewniał, że wszystko jest w należytym porządku – pisaliśmy o tym w artykule Obiecywali szybki remont, a na budowie nie ma "żywego ducha".
Obecnie mija trzeci miesiąc od rozpoczęcia prac na ul. Kwiatowej i choć w ostatnim czasie można zauważyć postępy, co przyznają okoliczni przedsiębiorcy, to cała sytuacja wciąż stwarza sporo problemów. Poza tym najbardziej oczywistym, czyli utrudnieniami komunikacyjnymi, to właśnie osoby, które prowadzą – często od wielu lat – biznes przy Kwiatowej, mają najwięcej obaw. Wszystko dlatego, że problem z dojazdem, a nawet pieszym dojściem do ich lokali spowodował, że od kilku miesięcy tracą klientów.
Jednym z przedsiębiorców prowadzących biznes przy ul. Kwiatowej jest pan Wiktor, który od ponad 30 lat zajmuje się okularami bełchatowian. Jak mówi, od rozpoczęcia remontu, jego przychody spadły o 70 proc., a jeśli sytuacja będzie się przedłużać, firma może tego nie wytrzymać. Z jego słów wynika też, że interweniował w urzędzie miasta, nie przyniosło to jednak żadnego efektu.
- Z Bełchatowem jestem związany od lat 70. Natomiast sam salon optyczny prowadzę od ponad trzydziestu. W tym momencie moje przychody są mniejsze o około 70 proc. i muszę dokładać do biznesu. Wytrzymam jeszcze kilka miesięcy, jednak nie wiem jak długo – mówi przedsiębiorca.
Co ciekawe, jeszcze w 2020 roku, miasto chwaliło się rzemieślniczą działalnością pana Wiktora. Odbyła się wówczas akcja "Rzetelni Misterni", która miała na celu wsparcie lokalnych przedsiębiorców w czasie pandemii.
W podobnym tonie wypowiada się inna z osób, które prowadzą biznes przy ul. Kwiatowej. Pracująca tam krawcowa twierdzi, że od początku remontu ma zdecydowanie mniej klientów. Zauważa, że rozkopana droga oraz chodniki to problem zwłaszcza dla starszych mieszkańców, którzy najzwyczajniej mają problem, by bezpiecznie po niej przejść. Również ona stwierdza, że ze strony magistratu nie ma pomocy, czy chociażby zainteresowania.
Przy ul. Kwiatowej funkcjonuje również piekarnia i cukiernia, która obecnie, podobnie jak inni przedsiębiorcy zmaga się z brakiem klientów. Również w tym przypadku, problem rozpoczął się wraz z początkiem prac remontowych. Właściciel zaznacza, że utrzymuje punkt tylko ze względu na pracowników, których nie chce zwalniać.
O sprawę remontu ul. Kwiatowej oraz sytuację działających tam przedsiębiorców, zapytaliśmy w bełchatowskim magistracie. Urzędnicy po raz kolejny zapewniają, że inwestycja realizowana jest zgodnie z zaplanowanym harmonogramem — na jakim etapie są więc prace?
- Obecnie realizowane zadania obejmują wykonanie instalacji wodnej, sanitarnej i deszczowej, a także sieci wodociągowej, ciepłowniczej oraz elektroenergetycznej. Aktualnie rozwiązywane są wszystkie, napotkane kolizje podczas prowadzonych robót — mówi wiceprezydent Bełchatowa, Dariusz Matyśkiewicz.
Zapewnia przy tym, że wraz z wykonawcą dołożą wszelkich starań, aby zadanie zostało wykonane jak najszybciej. Jego zdaniem, optymalnie byłoby, gdyby udało się to zrobić jeszcze w tym roku, co może być dobrą wiadomością dla działających przy Kwiatowej przedsiębiorców. Niestety, jak wynika z wyjaśnień magistratu, samorząd nie posiada narzędzi prawnych do udzielania wsparcia finansowego osobom prowadzącym działalność gospodarczą przy remontowanych ulicach.
- Nie mniej jednak każdy z takich wniosków rozpatrywany jest indywidualnie — mówi Kryspina Rogowska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Bełchatowie.
Przedsiębiorcom pozostaje więc czekać na koniec prac związanych z remontem przy ul. Kwiatowej z nadzieją, że uda im się wytrzymać okres zmniejszonych przychodów, czy wręcz dokładania do biznesu. Przypomnijmy, że ostateczny termin zakończenia wyznaczono na czerwiec 2022 roku.
Komentarze (0)