W ostatnich dniach rada miasta przyjęła budżet na przyszły rok. Jak przekazał bełchatowski magistrat, dochody wyniosą ponad ponad 315 mln zł, a wydatki ponad 330 mln zł. Zadłużenie miasta na koniec 2024 roku, jak informuje urząd, nie przekroczy 16 proc. planowanych dochodów. Zabezpieczono w sumie 44 mln zł na inwestycje.
Zanim jednak przyjęto uchwałę budżetową, prezydent miasta przygotowała do niej autopoprawki. Musiała bowiem załatać dziurę w finansach miasta, jaka powstała na skutek nieuchwalenia podwyżki podatku od nieruchomości na przyszły rok. Na sięgnięcie głębiej do kieszeni mieszkańców, dość nieoczekiwanie, nie zgodziła się bowiem część koalicyjnych radnych z PiS i radni opozyji. W takiej sytuacji w budżecie zabrakło 2 mln zł, których prezydent Czechowska musiała poszukać, robiąc cięcia finansowe w planowanych wydatkach.
Nowego auta na razie nie będzie...
W takie sytuacji magistrat zrezygnował z zakupu nowego samochodu służbowego dla włodarzy, na który w budżecie zaplanowano w sumie 250 tys. zł. Kwota ta została przeznaczona na pilniejszą potrzebę niż nowe auto. Pieniądze zapisano na modernizację dachu budynku Szkoły Podstawowej nr 13 na osiedlu Przytorze. Obecnie urząd posiada dwa samochody na stanie. Są to mazda z 2015 roku oraz skoda superb z 2016 roku.
Gdzie jeszcze poszukano oszczędności?
Z kolei w wydatkach bieżących obcięto też 57 tys. zł na promocję urzędu, a także 400 tys. zł na utrzymanie zieleni w mieście. Kolejne oszczędności zaplanowano także kosztem oświetlenia ulic, placów i dróg, gdzie zdjęto zaplanowaną kwotę 220 tys. zł.
CZYTAJ TAKŻE: Wkrótce kadrowe tsunami w PGE? Minister chwilę poczeka, ale giełda nazwisk już ruszyła
Wycofano się również ze 150 tys. zł dotacji dla bełchatowskiego muzeum, 25 tys. zł na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego oraz 53 tys. zł dla instytucji kultury fizycznej. W przygotowanej prezydenckiej autopoprawce po stronie przychodów zapisano natomiast milion złotych z nadwyżki budżetu za 2022 rok.
Komentarze (0)