- Akcja się udała dzięki zaangażowaniu bardzo wielu osób, od przedszkolaków, przez uczniów szkół podstawowych, gimnazjów, szkół średnich, aż po seniorów – mówi Andrzej Jędrzejczyk, dyrektor Centrum Kształcenia Praktycznego, które koordynowało zbiórkę. - Dziś kończymy zbiórkę dla Patrycji, dla której za miesiąc zakupimy potrzebny sprzęt, a jednocześnie ogłaszamy kolejną zbiórkę – dla Ani Tarki. Mam nadzieję, że za rok będziemy mogli również cieszyć się z zebranych ton nakrętek.
Podsumowana dziś zbiórka dla Patrycji to już trzecia edycja akcji koordynowana przez bełchatowskie Centrum Kształcenia Praktycznego. Wcześniej nakrętki zbierano dla Mateusza Więcława, w której łącznie zgromadzono 3213 kilogramów nakrętek. Za pieniądze uzyskane ze sprzedaży nakrętek zakupiono matę z hydromasażem i inhalacją, która jest potrzebna w codziennych ćwiczeniach i rehabilitacji. Następnie udało się pomóc Amelce Fronc. Dzięki mobilizacji i zaangażowaniu organizatorów i uczestników akcji, udało się zebrać ponad sześć ton nakrętek. Pieniądze ze sprzedaży nakrętek- około 5.000 złotych, plus zebrane podczas charytatywnego turnieju piłki nożnej 2.700 złotych oraz dofinansowanie Narodowego Funduszu Zdrowia w kwocie 3.200 złotych, pozwoliło zakupić profesjonalny sprzęt ortopedyczny dla cierpiącej na mózgowe porażenie spastyczne czterokończynowe i wodogłowie Amelki.
Natomiast obecna akcja miała za zadanie pomóc Patrycji Oszczyk. Patrycja, jak Mateusz i Amelka, jest również wychowanką Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Bełchatowie. Ma 17 lat, uwielbia tańczyć, zbiera lalki Barbie i jak mówi jej mama Agnieszka, jest zawsze uśmiechnięta.
- Dziękuję wszystkim za wsparcie, jestem bardzo wzruszona, że tak wiele osób chciało pomóc mojej córce, jak zobaczyłam dziś ten stos nakrętek miałam łzy w oczach – mówi Agnieszka Oszczyk, mama Patrycji. - Apeluję o zbieranie plastikowych nakrętek, każda z nich to mały procent pomocy potrzebującym, a jeszcze wiele chorych, niepełnosprawnych dzieci czeka na państwa wsparcie, więc nie wyrzucajcie nakrętek do kosza.
Za środki ze sprzedaży nakrętek (około 4.000 złotych) oraz z zebranych na charytatywnym turnieju piłkarskim (4.800) zakupiony zostanie rotor rehabilitacyjny, który służyć będzie Patrycji do usprawniania kończyn górnych i dolnych. Ponadto kupiony zostanie komputer i program piktograficzny.
Już od dziś nakrętki znów można przynosić do Centrum Kształcenia Praktycznego mieszczącego się naprzeciwko szpitala, przy ulicy Czaplinieckiej, lub do starostwa. Teraz trwa zbiórka dla Ani Tarki.
- Jeśli uda się zebrać wystarczającą ilość nakrętek to chciałabym zakupić dla córki specjalistyczny sprzęt medyczny – ssak do górnych dróg oddechowych oraz pulsoksymetr – mówi Aneta Tarka mama Ani. - Ania jest dzieckiem głęboko upośledzonym, ma porażenie czterokończynowe, padaczkę lekooporną, wodogłowie. Leży praktycznie bez kontaktu, nie można z nią porozmawiać, czasami się tylko uśmiechnie, jak ją pogłaskam. Mam przeczucie, że akcja zbiórki pójdzie dobrze, bo gdy dziś rano zakładałam dawno nieużywany płaszcz, znalazłam w jego kieszeni plastikową nakrętkę...
Każda edycji zbiórki prowadzona jest dla dziecka z powiatu bełchatowskiego, wychowanka Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Bełchatowie
- Cieszę się że po raz czwarty pomagamy dziecku z naszego ośrodka – mówi Małgorzata Stemplewska, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Bełchatowie. - Sukces akcji polega właśnie na tym, że zbieramy na dzieci z naszego regionu, dlatego łatwiej zmobilizować społeczeństwo do pomocy. To budujące jak w prosty sposób można pomóc niepełnosprawnym dzieciom i ich rodzicom, a warto to robić, bo widzimy na co dzień jak trudną drogę przechodzą, jak ciężko im zdobyć pieniądze na rehabilitację.