Kierowca citroena jumpera najprawdopodobniej w trakcie podróży zorientował się, że butla z gazem w jego aucie jest uszkodzona. Zdecydował się nie kontynuować podróży i zjechał na parking stacji paliw. Jak potwierdza Wojciech Maciejewski z Państwowej Straży Pożarnej, doszło do mechanicznego rozszczelnienia zbiornika na gaz. Na szczęście nie pojawiły się płomienie, ale wypełniona łatwopalną substancją butla w busie była sporym zagrożeniem, zwłaszcza w takim miejscu.
- Przede wszystkim należało spuścić cały gaz, który znajdował się w samochodowej butli. W celu jego rozcieńczenia i neutralizacji strażacy użyli ciężkiej piany – wyjaśnia Wojciech Maciejewski z Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie.
W akcji wzięły udział dwa zastępy jednostek ratowniczo-gaśniczych z bełchatowskiej straży. Na czas prowadzenia działań zamknięto stację. Nikt nie został poszkodowany.