Pani Lucyna jest mieszkanką naszego powiatu, pracowała w bełchatowskim ZUS-ie, a także udzielała się w OSP Strzyżewice. Zawsze była pomocną i sympatyczną osobą, niestety teraz sama potrzebuje wsparcia w najcięższej możliwej walce… walce o życie.
Mrożące krew w żyłach zakończenie wakacji
Dramat rozegrał się, gdy pani Lucyna pojechała na rodzinne wakacje do Egiptu. Wyjazd z mężem, siostrą i dziećmi zmienił się w walkę o życie. Kobieta wraz z kilkoma innymi osobami stała w dość płytkiej wodzie i grała w piłkę. Gdy zabawa się zakończyła, pani Lucyna popłynęła po piłkę. Pozostali wychodzili z wody, wówczas na parę sekund stracili ją z oczu. Po chwili zobaczyli przerażający widok.
- Lucyna dryfowała w wodzie z głową w dół. Nikt nie wie, jak to się stało! Wszystko wydarzyło się tak szybko... Lucyna tonęła! Niestety ratownik na brzegu nie potrafił jej pomóc. Pobiegł wezwać pomoc do hotelu, a rodzina rozpoczęła reanimację! Nie było na co czekać, życie Lucyny zawisło na włosku… - czytamy na stronie siepomaga.pl.
Po 10 minutach na miejscu pojawiło się pogotowie, lekarze kontynuowali prowadzenie reanimacji. Po podaniu dużej dawki adrenaliny funkcje życiowe pani Lucyny powróciły, kobieta trafiła do jednego z egipskich szpitali, gdzie przebywa do dziś. Wciąż jest nieprzytomna i leży pod respiratorem.
- Dotychczasowe leczenie wyceniono już na 34 tysiące euro, a kwota z ubezpieczenia to 50 tysięcy euro. Pieniędzy na pewno zabraknie… Dlatego zdecydowaliśmy się prosić o pomoc! Potrzebne są środki na kontynuowanie leczenia oraz na transport medyczny, żeby Lucyna mogła wrócić do Polski. Koszty są ogromne - wyjaśniono na stronie siepomaga.pl.
Trwa zbiórka dla mieszkanki naszego powiatu
W związku z tym rodzina postanowiła zwrócić się z prośbą o pomoc do ludzi dobrego serca. Założona została zbiórka, na gigantyczną sumę ponad 312 tys. zł. Wszystko to jest potrzebne, by pomóc pani Lucynie wrócić do zdrowia i kraju.
- Lucyna jest od zawsze wsparciem dla naszej rodziny, to kobieta o wielkim sercu. Teraz to my chcemy pomóc jej w tym najtrudniejszym momencie życia. Przerażający wypadek wyrwał ją ze szczęśliwego życia na emeryturze. Wcześniej Lucyna była kierowniczką w ZUSie, cenioną przez swoich współpracowników. Ma kochającego męża, dwie córki i czwórkę wnuków. Dzieciaki są z nią bardzo związane, Lucyna aktywnie uczestniczy w ich wychowaniu. Bardzo prosimy! Jeśli to czytasz, nie przechodź obojętnie. Pomóż Lucynie w powrocie do Polski i w powrocie do zdrowia. Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę – czytamy na stronie zbiórki.
Aktualnie stan kobiety jest stabilny. Podejmuje już pierwsze próby samodzielnego oddychania, a jej serce pracuje poprawnie.
- Dalej ma gorączkę ze względu na zachłystowe zapalenie płac. Wykonano tomograf, ale jest zbyt wcześnie na ocenę ewentualnych zmian w mózgu. Póki co lekarze walczą o to, żeby do nas wróciła. Na miejscu z Lucyną jest jej mąż – wyjaśniono za pośrednictwem zbiórki.
Szczegóły i możliwość wsparcia pani Lucyny i jej bliskich znajdują się na stronie siepomaga.pl. Link zamieszczamy poniżej.
Komentarze (0)