Nowym prezesem Polskiej Grupy Energetycznej został Dariusz Marzec. Koncern poinformował, że w środę, 6 marca, rada nadzorcza PGE podjęła uchwałę o powołaniu od 18 marca zarządu XII kadencji. Z kolei funkcję wiceprezesa ds. regulacji powierzono Marcinowi Laskowskiemu. Nowy szef w energetycznej spółce został wyłoniony w konkursie, który ogłoszono 9 lutego. Zanim jednak to nastąpiło, do PGE weszła polityczna miotła. Dotychczasowy prezes – Wojciech Dąbrowski został odwołany 7 lutego. Tego samego dnia stanowiska stracili także Wanda Buk, wiceprezes zarządu ds. regulacji oraz Rafał Włodarski, wiceprezes zarządu ds. wsparcia i rozwoju. Pod koniec lutego, natomiast odwołano z zarządu Lechosława Rojewskiego, wiceprezesa ds. finansowych.
Kim jest nowy prezes PGE?
Można powiedzieć, że nowy prezes PGE „wraca na stare śmieci”. Jest to bowiem jego powrót do energetycznego koncernu. W latach 2013-2016 był związany z PGE pełniąc funkcję wiceprezesa zarządu ds. rozwoju. Był m.in. odpowiedzialny za przygotowanie i nadzór nad realizacją Strategii Rozwoju Grupy PGE na lata 2014-2020 oraz Programu Inwestycyjnego Grupy PGE. Dodatkowo pełnił funkcje Przewodniczącego Rad Nadzorczych PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A., PGE Energia Odnawialna S.A. oraz PGE EJ1 Sp. z.o.o., a także Członka Rady Zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
CZYTAJ TAKŻE: Napięta sytuacja w zakładzie PGE. Chodzi o pieniądze i miejsca pracy
Dariusz Marzec w latach 2009-2013 pracował w KPMG Advisory Sp. z o.o. jako Dyrektor odpowiedzialny za obszar energetyki w Regionie Europy Środkowo-Wschodniej oraz usługi tej firmy w zakresie doradztwa finansowego i strategicznego dla przedsiębiorstw sektora energetycznego w Polsce. Przeprowadził i nadzorował szereg transakcji i projektów w sektorze elektroenergetycznym. W latach 2004-2005 był Podsekretarzem Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa w rządzie Marka Belki. Z kolei w latach 2019-2024 był członkiem zarządu ds. ekonomicznych w spółce Tramwaje Warszawskie Sp. z o.o.
Czas na zmiany w Bełchatowie?
Koniec przetasowań na prezesowskich fotelach w centrali PGE oznacza też, że kadrowe tsunami dotrze niebawem również do Bełchatowa, gdzie swoją siedzibę ma spółka córka czyli PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Tutaj wśród kandydatów na prezesa spółki wymienia się m.in. Jacka Kaczorowskiego, który był prezesem PGE GiEK w latach 2010-2015, a wcześniej dyrektorem kopalni.
Na giełdzie nazwisk pojawili się też inne osoby związane z Bełchatowem. To m.in. Waldemar Szulc, były członek zarządu PGE GiEK w latach 2010-2015, a wcześniej prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Bełchatowie. W kuluarach wymienia się też nazwisko Kazimierza Kozioła, byłego dyrektora bełchatowskiej kopalni. Nieoficjalnie mówi się, że kwestią czasu są również zmiany na dyrektorskich stanowiskach w kopalni i elektrowni Bełchatów.
Nowego prezesa czekają trudne wyzwania
Grupa PGE to krajowy lider jeśli chodzi o produkcję prądu i wydobycie węgla. Koncern wytwarza ponad 40 proc. produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a udział w rynku ciepła wynosi blisko 20 proc. Duża część energii elektrycznej wytwarzana jest w bełchatowskiej elektrowni, która odpowiada za ok. 20 proc. krajowej produkcji prądu. Elektrownia, jako jeden z siedmiu oddziałów, wchodzi z kolei w skład spółki córki PGE - czyli PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, które jest największym przedsiębiorstwem sektora elektroenergetycznego w Polsce.
PGE GiEK jest liderem w branży wydobywczej węgla brunatnego (jej udział w krajowym rynku wydobywczym tego surowca wynosi ok. 91%). A także największym wytwórcą energii elektrycznej w Polsce, pokrywającym ponad 36 proc. zapotrzebowania na energię i dostarczającym niemal 57 tys. GWh energii elektrycznej rocznie do krajowego systemu elektroenergetycznego.
Nowego prezesa PGE z całą pewnością czekają trudne wyzwania związane z transformacją energetyczną. Wciąż nie wiadomo, co dalej będzie z elektrowniami węglowymi i kopalniami węgla brunatnego. Wygląda na to, że pomysł utworzenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, do której miały zostać wydzielone tzw. aktywa węglowe, ostatecznie upadł. Mówiła o tym ostatnio m.in. Minister Przemysłu - Marzena Czarnecka. Zgodnie z dokumentami przesłanymi do Komisji Europejskiej, do 2030 roku ograniczana ma być produkcja prądu w elektrowni Bełchatów, a w kopalni wydobycie węgla. Nowy prezes PGE będzie musiał więc zdecydować, co się stanie z elektrowniami i kopalniami, a także w jakim kierunku będzie podążała i z jaką strategią funkcjonowała w kolejnych latach największa energetyczna spółka w kraju. Staje więc przed niezwykle trudnym zadaniem.
Komentarze (0)