Wydzielenie tzw. aktywów węglowych z PGE do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego może nastąpić już w pierwszej połowie 2022 roku. Oznaczałoby to, że tysiące pracowników kopalni i elektrowni już niebawem zmienią pracodawcę.
O przygotowaniach do wydzielenia energetyki konwencjonalnej do nowej spółki mówił w ostatnich dniach prezes PGE – Wojciech Dąbrowski. Jak informuje bankier.pl, powołując się na PAP Biznes, Polska Grupa Energetyczna liczy na to, że dojdzie do tego w pierwszym lub drugim kwartale przyszłego roku. Prezes Dąbrowski potwierdził też, że wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem.
- My się przygotowujemy organizacyjnie, wydzielając działalności, które pozwolą w przyszłości decydować NABE samej o sobie, być samowystarczalną – powiedział w rozmowie z PAP Biznes prezes Wojciech Dąbrowski.
Szef energetycznego koncernu poinformował też, że PGE wraz z Enerą i Tauronem są właśnie w trakcie wyboru grupy doradców do tego procesu.
Przypomnijmy, że w lipcu PGE wraz Eneą, Tauronem i Energą zawarły ze Skarbem Państwa porozumienie dotyczące współpracy w zakresie wydzielenia aktywów węglowych i ich integracji w ramach Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Nowa spółka powstanie na bazie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, która swoją siedzibę ma w Bełchatowie. Będzie ona pełnić funkcję „integratora” aktywów związanych z wytwarzaniem energii elektrycznej w konwencjonalnych jednostkach węglowych. Wcześniej w maju Minister Jacek Sasin przedstawił koncepcję wydzielenia aktywów węglowych m.in. kopalni węgla brunatnego i elektrowni konwnencjonalnych. Pisaliśmy o tym w artykule pt. PGE GiEK przestanie istnieć. Minister Sasin wykłada "karty na stół" w sprawie kopalni i elektrowni.
Zanim jednak dojdzie do wydzielenia kopalni i elektrowni do NABE strona rządowa musi zawrzeć umowę społeczną ze związkami zawodowymi, która ma zabezpieczyć tysiącom pracowników stabilizację zatrudnienia i gwarancje socjalne. Same negocjacje już budzą kontrowersje i wielkie emocje, bo część organizacji związkowych z kopalni i elektrowni nie została dopuszczona do stołu rozmów. Według związkowców taka sytuacja, to łamanie praw związkowych, dlatego zapowiedziano złożenie zawiadomienia do prokuratury.
Komentarze (0)