W tegorocznym sympozjum wzięło udział blisko pół tysiąca osób m.in. specjaliści branży energetycznej i ciepłowniczej, naukowcy, przedsiębiorcy, a także samorządowcy. Hasłem przewodnim konferencji, która odbyła się w hali widowiskowo-sportowej w Bełchatowie, było: „Zaprojektujmy nową energetykę. Od konwencjonalnej do innowacyjnej”. W programie nie zabrakło debat i referatów m.in. o bezpieczeństwie energetycznym, energetyce jądrowej, zielonych technologiach przyszłości czy o nowoczesnych rozwiązaniach wspierających transformację energetyczną.
Tradycją sympozjum stało się już, że rolę honorowego gospodarza pełni koncern PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. W nagranym wystąpieniu do zebranych przemawiał Jacek Kaczorowski, prezes spółki.
– To dobra okazja, by dzielić się doświadczeniami, osiągnięciami i technologiami jutra, które pozwolą nam znaleźć odpowiedzi na pytania i wspólnie kształtować przyszłość energetyki. Bezsprzecznie dziś ton całej naszej branży nadaje transformacja energetyczna, która jest najważniejszym wyzwaniem dla nas, dla Polski, dla świata. To obecnie jedno z kluczowych wyzwań globalnych. Nie boję się użyć słowa „rewolucja”. Bo te zmiany są bezprecedensowe ze względu na swoją skalę i głęboki wpływ na utrwalone trendy społeczno-gospodarcze, technologiczne i geopolityczne – powiedział Jacek Kaczorowski.
"Zamortyzować" ubytek tysięcy miejsc pracy
Zbliżająca się wielkimi krokami transformacja energetyczna to również wielkie wyzwanie dla Bełchatowa, który przez lata rozwijał się dzięki kopalni i elektrowni Bełchatów. Era węgla dobiega jednak końca i perspektywa wygaszania bloków bełchatowskiej elektrowni jest już raczej nieunikniona. Na początku tego roku do Komisji Europejskiej trafił dokument, który określił tzw. „kamienie milowe” precyzujące plan odejścia od energetyki węglowej w Bełchatowie, wskazując przy tym konkretne daty i dane. Przedstawienie przez polskie władze aktualizacji Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji było bowiem warunkiem, aby dla regionu trafiło 370 mln euro z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Planuje się, że spadek wydobycia i produkcji prądu w elektrowni od 2020 do 2030 roku ma wynieść blisko 80 proc. Plan zakłada też, że od 2030 roku ma rozpocząć się wygaszanie bloków energetycznych w Elektrowni Bełchatów.
- Dla mnie transformacja energetyczna to szereg różnych działań, które mają zamortyzować ubytek kilkunastu tysięcy miejsc pracy w regionie. Wydaje mi się, że pod tą definicją transformacji nie tylko ja, ale wielu przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego z szeroko pojętego regionu bełchatowskiego, by się podpisało. Mamy pewien okres czasowy. I mamy pewien różny szereg działań, do których musimy się dostosować i zamortyzować te wyzwania, które są przed nami – mówił Patryk Marjan, prezydent Bełchatowa.
Co z ciepłem dla Bełchatowa? Potrzeba nawet do... 900 mln zł!
Włodarz Bełchatowa zaznaczył, że kontekście Bełchatowa i transformacji potrzeba są rozwiązania twarde, a miasto nie jest tego w stanie samodzielnie udźwignąć. Jako przykład podał kwestię dostaw ciepła do Bełchatowa.
- Sytuacja wygląda w ten sposób, że jesteśmy oczywiście uzależnieni od Elektrowni Bełchatów, ponieważ stamtąd kupujemy ciepło. Po wygaszeniu elektrowni miasto może stanąć przed widmem zimnych grzejników w zimę - powiedział prezydent Bełchatowa.
Jak dodał, proces budowy elektrociepłowni dla miasta, która musi wpisać się w we wszystkie wyzwania, jakie są „narzucana w ramach zielonej transformacji”, to inwestycja w granicach 700-900 mln zł. To kwota ogromna, biorąc pod uwagę budżet miasta na poziomie 300 mln zł, z czego poniżej 10 proc. przeznaczane jest na środki inwestycyjne.
- Dlatego to wyzwanie, które stoi przed Bełchatowem, to tak naprawdę budowanie pewnych sojuszy. Wszystko po to, żeby ta transformacja mieszcząca się w tej definicji, o której powiedziałem, była jak najbardziej zamortyzowana. I tutaj chciałbym powiedzieć, że te sojusze się budują i naprawdę jest duża świadomość, chociażby ze strony koncernu – powiedział Patryk Marjan.
Prezydent Bełchatowa podkreślił, że dla miasta i regionu konieczne jest również wsparcie polityki centralnej, inwestycji rządowych, które powinny być realizowane właśnie tutaj, gdzie funkcjonuje cały system elektroenergetyczny, którego nie można stracić. Patryk Marjan nie wyklucza także innych scenariuszy, jak na przykład przebranżowienie gospodarki regionu na przemysł zbrojeniowy np. produkcji amunicji czy broni.
Komentarze (0)