Według ostatnich zapowiedzi Polskiej Grupy Energetycznej wyłączenie ostatniego bloku w Elektrowni Bełchatów ma nastąpić w 2036 roku, a dwa lata później zamknięta zostanie odkrywka Szczerców. Obecnie kopalnia i elektrownia Bełchatów zatrudniają ok. 7,5 tys. osób. Nie jest tajemnicą, że w związku z planowanym wygaszaniem energetyki opartej na węglu, zakłady te czeka ogromna redukcja miejsc pracy. Według wstępnych prognoz tylko do 2030 roku ma zostać zlikwidowanych 3,5 tys. etatów.
W kolejnych latach zapewne czekają nas kolejne ograniczenia zatrudnienia w ogromnym kompleksie paliwowo-energetycznym. Antidotum na bolesne zmiany w energetyce mają być nowe inwestycje, które zapowiada PGE. W najbliższych kilkunastu latach planowane są m.in. budowa fotowoltaiki, elektrowni wiatrowych, centrum serwisowego OZE czy zakład przetwarzający odpady na ciepło i prąd.
Mieszkańcy boją się bezrobocia
Transformacji energetycznej w regionie bełchatowskim, a także nastrojom i oczekiwaniom bełchatowian, przyjrzał się Polski Instytut Ekonomiczny, który przygotował raport dotyczący zmian czekających Bełchatów. Z przeprowadzanych badań wynika, że zdecydowana większość mieszkańców do planowanej transformacji podchodzi z wielkimi obawami.
- Blisko 70 proc. uważa, że transformacja energetyczna wpłynie negatywnie na sytuację ekonomiczną w regionie, a ponad 80 proc. obawia się wzrostu bezrobocia – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Według szacunków PIE, planowane nowe instalacje fotowoltaiczne mają przyczynić się do powstania ok. 1700 nowych etatów, a także 2,5 tys. miejsc pracy w innych formach zatrudnienia.
Autorzy raportu zauważają, że w przededniu wielkich zmian, jakimi będzie zamknięcie największej w Unii Europejskiej elektrowni na węgiel brunatny, Bełchatów potrzebuje nowej strategii. Dlatego też wygaszanie przemysłu związanego z energetyką węglową powinno iść w parze z dynamicznym rozwojem nowych branż, technologii i usług.
- Aby podtrzymać rolę regionu bełchatowskiego jako centrum przemysłu energetycznego potrzebne są jednak długofalowe plany transformacyjne na większą skalę, uwzględniające dostępne środki krajowe i unijne oraz korzystające z dobrych praktyk, takich jak choćby rozpoczęta już transformacja zespołu elektrowni ZE PAK w regionie Konina – uważa Adam Juszczak, analityk zespołu energii i klimatu w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
OZE i atom uratują Bełchatów?
Autorzy raportu podkreślają, że szans rozwojowych dla regionu powinno upatrywać się w energetyce odnawialnej. Jak policzyli, moc zainstalowana w fotowoltaice i energetyce wiatrowej w regionie bełchatowskim do 2030 r. ma zwiększyć się aż 14-krotnie.
- Dzięki rozbudowie instalacji fotowoltaicznych do 600 MW i elektrowni wiatrowych do 100 MW zatrudnienie znajdzie kilka tysięcy osób. Drugie tyle może zostać zatrudnionych przy ewentualnej budowie elektrowni jądrowej, jednak w dłuższej perspektywie na stałe zatrudnienie w elektrowni jądrowej mogłoby liczyć około tysiąca osób – zaznaczają autorzy raportu.
W ich opinii, istotnym impulsem rozwojowym dla Bełchatowa i okolic będzie także termomodernizacja budynków. Sektor ten, jak czytamy w raporcie, wykazuje się najwyższą efektywnością „alokacji środków inwestycyjnych w kreowaniu miejsc pracy”.
Komentarze (0)