reklama

Czy w Bełchatowie można znaleźć dobrą pracę? Druzgocący wynik ankiety. Prosimy o komentarz radnych i ekspertów

Opublikowano:
Autor:

Czy w Bełchatowie można znaleźć dobrą pracę? Druzgocący wynik ankiety. Prosimy o komentarz radnych i ekspertów - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaSzacuje się, że przeciętnie praca zawodowa wypełnia nam 10 lat życia. Przy założeniu, że pracujemy 8 godzin dziennie przez 45 lat wychodzi rachunek ponad 90 tysięcy godzin! To ogrom czasu, nic więc dziwnego, że priorytetem naszego zawodowego fragmentu życia powinna być satysfakcja. W internetowej ankiecie zapytaliśmy: „czy w Bełchatowie można znaleźć satysfakcjonującą i dobrze płatną pracę?”. Wyniki jednoznacznie wskazują na negatywne opinie bełchatowian.

W naszej internetowej ankiecie (dostępna TUTAJ) swoją opinię wyraziło tysiąc czterysta osób. Znaczna ich część, bo aż 91 procent powiedziało, że „nie”. Zdaniem 126 osób, czyli 9 procent respondentów znalezienie w Bełchatowie satysfakcjonującej pracy jest możliwe.

Publikując ankietę na naszym profilu w mediach społecznościowych zachęcaliśmy też do dyskusji na ten temat. Praktycznie wszystkie komentarzy miały podobny ton.

- Oczywiście, że nie, chyba, że masz znajomości lub wysoko ustawionych krewnych, wtedy jest szansa na dobrze płatną i satysfakcjonującą pracę w Bełchatowie – pisze jedna z internautek.

- W tym mieście chcą specjalisty po wyższych studiach, ze znajomością języków, kilkuletnim doświadczeniem i kilkunastoletnim stażem pracy... za najniższą krajową i najlepiej na umowę zlecenie albo o dzieło – zauważa z kolei pani Ola.

- Kumoterstwo i nepotyzm na porządku dziennym, szczególnie w największym zakładzie pracy w gminie Kleszczów. Nie masz pleców? Nie masz tu czego szukać – wypowiada się Paweł.

Spośród kilkudziesięciu zamieszczonych pod ankietą komentarzy żaden nie był optymistyczny. Czy rzeczywiście w mieście, w którym obecnie stopa bezrobocia sięga rekordowo niskiego poziomu 5,1 procent (i jest niższa niż krajowa czy wojewódzka) jest aż tak beznadziejnie na rynku pracy?

- Jako agencja analizujemy oferty pracy od 2006 roku. W naszym regionie największymi pracodawcami są firmy produkcyjne, a w takich firmach 70%-80% kadry to pracownicy produkcyjni i okołoprodukcyjni, których wynagrodzenia nie przekraczają zazwyczaj przeciętnego wynagrodzenia, stąd też może powstawać mylne wrażenie, że na naszym rynku pracy mamy tylko oferty pracy poniżej wynagrodzenia przeciętnego. Pomimo tego, należy uznać, że pojawiają nam się oferty pracy dla kandydatów, które są wysoko wynagradzane i dotyczą one specjalistów/fachowców. Jakkolwiek stanowią one niewielki udział procentowy w ogólnej ilości wakatów. Jako agencja pracy, co roku tworzymy raport wynagrodzeń na lokalnym rynku pracy. Można zauważyć pewien trend, który trwa mniej więcej od około 5 lat związany z dynamicznym wzrostem wynagrodzeń na stanowiskach niskopłatnych. O ile jeszcze na początku naszej działalności wynagrodzenia pracowników produkcji były równe lub zbliżone do płacy minimalnej, od kilku lat zauważamy, że wysokość wynagrodzeń na tych stanowiskach „odkleiła się” od wynagrodzenia minimalnego. W przypadku niektórych zakładów, z którymi współpracujemy jest bliższa wynagrodzeniu przeciętnemu niż płacy minimalnej. Ponadto ankieta jaką prowadziliśmy na potrzeby własnego raportu wskazała, że Bełchatowianie aspekt finansowy wskazują jako trzeci w kolejności z najważniejszych czynników oceny danej pracy. Przed nim znajduje się stabilność zatrudnienia oraz atmosfera w pracy co może wskazywać, że satysfakcja z pracy nie zawsze idzie w parze z najwyższym wynagrodzeniem - mówi Wojciech Karłowski z Agencji Pracy Select.

Wojciech Karłowski zauważa również inny trend, zbieżny z tym w miastach podobnych do Bełchatowa - chcąc zarabiać więcej trzeba mieć wyższe kompetencje niż większość w danym regionie. Jednym słowem: nasze zawodowe umiejętności muszą być istotne dla danego rynku pracy. Dyplom ukończenia czy to studiów wyższych czy szkoły średniej czy branżowej na niewiele się zda, jeśli absolwentów tych samych specjalności jest bardzo dużo, albo jeśli nasz zawód nijak ma się do lokalnego rynku pracy.

- Wysokie kompetencje nie gwarantują wysokich zarobków. Nawet najlepszy marynarz w Bełchatowie furory na lokalnym rynku pracy nie zrobi, a przy najmniej nie od razu mimo, że posiada rzadkie i dobre kompetencje. Aby nasze umiejętności gwarantowały wysokie wynagrodzenie, muszą być po pierwsze potrzebne na danym rynku, po drugie nietuzinkowe. Gwarantuje, że takie osoby nie będą musiały same szukać pracy, gdyż to my będziemy się do nich zgłaszać z ofertami – podsumowuje Karłowski z Agencji Pracy Select.

Jest jeszcze kolejny aspekt, o którym warto powiedzieć. Struktura pracodawców naszego regionu niejako wymusza kolejną tendencję - ścieżkę awansu wewnątrz tych firm.

- Firmy zauważyły, że pozyskanie wysoko wykwalifikowanego pracownika, który dojeżdża z dużych aglomeracji jest znacznie mniej stabilne niż inwestowanie w pracowników lokalnych. Najlepsi, którzy od początku swojej kariery w firmie dążą do pozyskania nowych kwalifikacji, rozwoju, rokują na przyszłość, niejednokrotnie otrzymują również wsparcie od swoich pracodawców w formie dofinansowań do szkoleń, kursów czy studiów. A wraz ze wzrostem ich kompetencji rosną ich dochody. Jednym zdaniem: lepiej inwestować we własnych najlepszych pracowników, niż pozyskiwać ich z zewnątrz - zauważa Karłowski.

Taka tendencja powoduje, że choć nie ma wielu ofert pracy z wyższymi wynagrodzeniami, to nie oznacza, że takich intratnych i satysfakcjonujących nie ma. W zdecydowanej większości zajmują je osoby, które najczęściej ciężką pracą i posiadanymi kompetencjami zasłużyły na awans zawodowy oraz dochodowy wewnątrz firmy.

To o czym mówi Karłowski potwierdza Ewelina Bluszcz, psycholog, trener kompetencji psychospołecznych, od kilku lat prowadząca szkolenia z zakresu aktywizacji osób bezrobotnych, która zauważa, że bardzo wiele „siedzi” w głowach.

- To czy oferty na rynku pracy są atrakcyjne czy nie zależy od bardzo wielu czynników. Z pewnością jednym z nich są bez wątpienia nasze kwalifikacje, ale one same nie załatwiają sprawy. Tutaj potrzeba wiedzy i świadomości swoich potrzeb. Wiedzy o sobie samym, świadomości swoich słabych i mocnych stron – mówi psycholog Ewelina Bluszcz i dodaje: - Bardzo istotną sprawą, także w kontekście poszukiwania pracy jest lokalizacja poczucia kontroli. Jeśli jest „wewnętrzna” to sprawia, że człowiek bierze sprawy w tzw. swoje ręce. Z kolei ulokowana „na zewnątrz” będzie sprzyjać postawie: „nie da się” i będzie prowadzić do koncentrowania się na trudnościach. Taka postawa zdecydowanie zawęża nas poznawczo i utrudnia dostrzeganie możliwości, także tych zawodowych. A to dobra droga na przykład do długotrwałego bezrobocia, które bez wątpienia wpływa na stan psychiczny człowieka, a co za tym idzie także na jego funkcjonowanie psychospołeczne. Bardzo często brak aktywności zawodowej generuje stan pewnego rodzaju bezradności i utraty wiary w siebie i swoje możliwości. Skutkuje to tym, że starania o pracę bywają mało skuteczne. Idąc dalej stale pogłębiający się lęk i frustracja bardzo często pozwalają szukać kolejnych powodów dlaczego nie szukać takiej czy innej oferty.

Na co więc zwracać uwagę myśląc o swojej zawodowej karierze? Wojciech Karłowski, który od kilkunastu lat pracuje w branży zwraca uwagę na znajomość języków obcych. Firmy działające w naszym regionie, to w większości te międzynarodowe, angielski jest więc językiem korporacyjnym i wśród oczekiwań pracodawców jest już standardem. Każdy kolejny dodatkowy język obcy zwiększa perspektywy dobrze płatnej pracy. Bardzo dobra znajomość dwóch języków obcych (angielski + inny) nawet bez doświadczenia niemalże gwarantuje wynagrodzenie powyżej przeciętnej pensji chociażby w nieodległej Łodzi.

- Poza tym jak wiadomo duże firmy działające na naszym terenie to firmy produkcyjne. Dlatego też analizując swój własny rozwój sugerowałbym uczelnie wyższe szkolące ludzi w zakresach produkcji oraz branż około produkcyjnych - inżynieria produkcji, zarządzanie produkcją, kontrola/zapewnienie jakości, BHP, kadry, informatyka, automatyka, elektryka. Pamiętajmy też o tym, że uczelnia uczelni nierówna. Ostatnim elementem w drodze do ambitnych stanowisk i wynagrodzeń jest doświadczenie, które trzeba zdobyć, więc konieczna jest cierpliwość – mówi Wojciech Karłowski z Agencji Select

Prosto postawione pytanie jak się okazuje daje pole do szerokiej dyskusji. Temat rynku pracy jest zagadnieniem bardzo złożonym. Pewne jest, że obecnie staje się on rynkiem pracownika. Rekordowo niskie bezrobocie, demografia, migracje coraz bardziej wyspecjalizowane stanowiska sprawiają, że to pracodawca musi zadbać o to, aby przyciągnąć do siebie jak najlepszych specjalistów i zatrzymać ich w swoim przedsiębiorstwie. Z drugiej strony, kandydaci są coraz bardziej świadomi swojej wartości na rynku pracy i możliwości jakie mają przed sobą, warto jednak pozytywnie je ukierunkować.

O komentarz do ankiety poprosiliśmy również miejskich radnych. Zebraliśmy opinie przedstawicieli największych klubów Rady Miejskiej.

Grzegorz Gryczka – Ziemia Bełchatowska

- Bełchatów to miasto, które sukcesywnie się wyludnia. Przez ostatnie kilkanaście lat ubyło nas kilka tysięcy. Jest to efekt przede wszystkim małej skali powrotów młodych ludzi ze studiów jak i nagminne poszukiwanie satysfakcjonującej pracy poza terenem naszego miasta i związana z tym migracja. To jest jeden z dowodów na to, że w Bełchatowie nie ma zbyt dużo wolnej przestrzeni zawodowej dla ambitnych i chcących znaleźć satysfakcjonującą i dobrze płatną pracę. Dokładając do pary fakt standardów zatrudniania, jakie wykreowane były i niestety funkcjonują do dzisiaj - moim zdaniem apogeum tego miało miejsce za rządów M. Chrzanowskiego i D. Matyśkiewicza; mianowicie, że nie najważniejsze są kwalifikacje, pracowitość i fachowość, ale fakt przede wszystkim politycznej przynależności. Nie jest to dobry grunt do realizacji przez bełchatowian ambitnych planów zawodowych. Obserwując poczynania obecnej władzy w mieście nie można być optymistą w tym zakresie.

Grzegorz Muskała – PLUS

- Miasto Bełchatów, jak również Powiat Bełchatowski należą do aglomeracji, gdzie głównym źródłem zatrudnienia jest Kopalnia oraz Elektrownia Bełchatów oraz przedsiębiorstwa od nich zależne. Zakłady te od kilkudziesięciu lat zatrudniają kilkanaście tysięcy pracowników i co należy podkreślić, wychodzą naprzeciw oczekiwaniom swych pracowników. Należy podkreślić również fakt, iż jeszcze kilkanaście lat temu młodzież kończąca naukę w szkołach, nie miała problemów z zatrudnieniem w tych zakładach, a do Bełchatowa migrowało mnóstwo osób z innych rejonów Polski w poszukiwaniu dobrej pracy. Obecnie jednak widzimy, że przedsiębiorstwa te wraz z rozwojem technologicznym zdecydowanie ograniczają zatrudnienie kadry, jak również, tylko w niewielkim stopniu uzupełniają ją o nowych pracowników. Co oczywiście nie napaja młodych ludzi optymizmem, dlatego też, w dużej mierze, taki, a nie inny wynik ankiety, którą państwo przeprowadziliście. Nie sposób również pominąć faktu, iż obecnie duża ilość młodych mieszkańców Bełchatowa, po zakończeniu szkoły wyjeżdża do dużych miast podejmując naukę na kierunkach, które dają im szerokie perspektywy przyszłej pracy. A po zakończonej nauce najczęściej nie wracają do naszego miasta. Możliwości, które dają im duże miasta, nie są w stanie rywalizować z tymi, które spotykają na lokalnym rynku pracy. Reasumując, zgadzam się z wynikami ankiety, ponieważ każdy chciałby pracować w zawodzie, który sprawia mu przyjemność i jest odpowiednio wynagradzany. A niestety nie wszyscy taką możliwość mają, co niewątpliwie jest problemem.

Dlatego też, władze naszego miasta jak również my jako Radni staramy się, aby Bełchatów się rozwijał, aby powstawały nowe miejsca pracy, aby kolejni przedsiębiorcy chcieli budować swe firmy w naszej strefie przemysłowej. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że przed nami wiele pracy w tym zakresie, jednak jestem pewien, że podejmowane działania zarówno przez Panią Prezydent jak i Radę Miejską w przyszłości przyniosą zamierzone efekty i wyjdą naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców. Mam nadzieję, że w niedługim czasie staniemy się konkurencyjni do dużych aglomeracji i zarówno młodzież jak i inni mieszkańcy, którzy wyjechali w poszukiwaniu lepszych możliwości, wrócą i z zadowoleniem wspólnie będziemy pracować na rzecz rozwoju Bełchatowa, a pesymistyczne wyniki ankiety odwrócą swe wartości, czego wszystkim życzę.

Arkadiusz Rożniatowski – Koalicja Obywatelska

- Patrząc na stopę bezrobocia w powiecie i zapotrzebowanie na pracowników, pracy nie ma ten kto nie chce pracować. A czy dana praca jest satysfakcjonująca i dobrze płatna to pojęcie względne. Każda praca powinna być satysfakcjonująca i odpowiednio opłacana - wolę używać takich określeń. Myślę że Bełchatów nie jest atrakcyjnym rynkiem pracy np. dla specjalistów. Świadczy o tym migracja młodych ludzi do większych ośrodków miejskich, często związana ze zdobywanym właśnie tam wykształceniem. Moim zdaniem trudno jest w Bełchatowie znaleźć satysfakcjonującą i jednocześnie odpowiednio opłacaną pracę, ale nie jest to niemożliwe.

Michał Wyczachowski – Prawo i Sprawiedliwość

- Obecna sytuacja na rynku pracy w kraju jest dobra, bezrobocie spada. Cieszę się ,że w Bełchatowie odtwarza się szkolnictwo zawodowe, ponieważ na rynku pracy w tej chwili jest zapotrzebowanie na specjalistów. Patrząc na wyniki przeprowadzonej przez redakcję ankiety dostrzegam również słabe strony, jest to przede wszystkim brak dobrze płatnych miejsc pracy dla ludzi młodych oraz kobiet i w tym obszarze należy poczynić starania aby tą sytuację poprawić.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE