Nowelizacja przepisów kodeksu drogowego, która przyznawała pieszym pierwszeństwo na pasach, weszła w życie 1 czerwca 2021 roku. Do tego momentu mieli je jedynie wtedy, gdy znajdowali się już na przejściu. Teraz zatrzymanie się przed pasami nie jest już wyrazem grzeczności, ale obowiązkiem każdego kierowcy.
Jak przekonywali zwolennicy tego pomysłu, pierwszeństwo pieszych miało poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach. Wskazywali także, że podobne rozwiązania funkcjonują w wielu europejskich państwach. Kilka dni temu minął dokładnie rok obowiązywania nowych przepisów. Sprawdziliśmy, czy w Bełchatowie liczba potrąceń pieszych na pasach spadła.
Zgodnie z policyjnymi statystykami od stycznia do maja 2021 roku w naszym mieście doszło do zaledwie jednego tego typu zdarzenia. Było to tuż przed wejściem w życie nowelizacji kodeksu drogowego. W analogicznym okresie tego roku doszło do 9 potrąceń, przy czym w 4 przypadkach poszkodowani doznali znaczących obrażeń i zostali przewiezieni do szpitala.
- Piesi sami wchodzą pod koła. Ostatnio miałem gwałtowne hamowanie przed pasami, gdy pani bez patrzenia wpakowała się na jezdnię. Nic nie wskazywało na to, że chce przejść przez ulicę, a zanim weszła na pasy nawet nie rozejrzała się na boki - mówi nam jeden z kierowców.
Skąd tak duże różnice na przestrzeni zaledwie roku? Jak mówią policjanci, przyczyną może być nieuwaga pieszych, którzy poczuli się zbyt pewnie i nie zwracają dostatecznej uwagi na jadące samochody. Kierowcy muszą oczywiście zatrzymać się przed pasami, ale swoje obowiązki mają też piesi. Obecne przepisy wskazują, że przy przechodzeniu przez jezdnię muszą oni przez cały czas zachować szczególną ostrożność.
Komentarze (0)