Wśród mieszkańców Bełchatowa od dłuższego czasu narastają niepokoje społeczne, związane z odchodzeniem od energetyki opartej na węglu. Oczywiście wiąże się to z faktem, że to właśnie kopalnia i elektrownia, jako najwięksi pracodawcy wpływają na rozwój gospodarczy i miejsca pracy w regionie. Jeszcze w ubiegłym roku bełchatowianie liczyli, że zatrudnienie zapewni im odkrywka Złoczew – dziś wiemy już, że ta perspektywa jest raczej mrzonką. Dodatkowo zapowiedziano decyzję o wydzieleniu kopalni i elektrowni z aktywów PGE, co jeszcze bardziej nasiliło niepewność co do przyszłości Bełchatowa.
W poniedziałek, 30 listopada w Bełchatowie odbyło się spotkanie, w którym główne skrzypce grał szef piotrkowskiego okręgu PiS - Antoni Macierewicz. Wiceprezes parti rządzącej poinformował, że Bełchatów został wytypowany jako lokalizacja, w której powstanie elektrownia jądrowa.
- Chciałem po krótce omówić wyniki ostatniej uchwały rządu dotyczącej energetyki nuklearnej, której głównym punktem jest decyzja o tym, że właśnie w Bełchatowie będzie budowana elektrownia nuklearna – mówił Antoni Macierewicz.
Ważne w tym temacie są z pewnością daty, które padły podczas spotkania z politykiem. Antoni Macierewicz poinformował, że już w 2021 roku zapadną pierwsze decyzje w tej sprawe, za kilka miesięcy ma się także rozpocząć proces inwestycyjny.
- Od 2021 roku rozpocznie się proces inwestycyjny, poprzez najpierw otrzymanie zgody na tą inwestycję ze względów środowiskowych, ale także wszystkich innych kwestiach, które są z tą sprawą związane – mówił Antoni Macierewicz.
Sama elektrownia wg. wiceprezesa PiS ma zostać w pełni oddana do użytku w roku 2043. Energia z atomu w Bełchatowie miałaby być już produkowana zdecydowanie wcześniej – w trakcie konferencji wspomniano o roku 2033, przy okazji tej daty Antoni Macierewicz stwierdził jednak, że są to dopiero plany, a "z planami trzeba uważać, jednak rzeczywiście w latach '30 zostaną utworzone pewne możliwości". Zaznaczał jednak, że jest to inwestycja wielkiej wagi, która ma zapewnić stablilność w regionie Bełchatowa.
- Ten plan dla Bełchatowa ma olbrzymie znaczenie i mam nadzieję, że dzięki niemu mieszkańcy będą mieli świadomośc, że stoją na twardym gruncie – mówił Antoni Macierewicz.
Głównym odpowiedzialnym za tą inwestycje ma być Piotr Naimski, który w rządzie Prawa i Sprawiedliwości jest pełnomocnikiem do spraw Strategicznej Infrastruktury Energetycznej. We wrześniu ubiegłego roku Naimski odwiedził Bełchatów – już wtedy mówił, że jest to jedna z lokalizacji, w których może powstać elektrownia jądrowa. Opowiadał też o zagrożeniach związanych z pozyskiwaniem energii z atomu – więcej w artykule Rozmawialiśmy z ministrami o elektrowini jądrowej w Bełchatowie. Co ważne, miał on też prowadzić rozmowy z przedsiębiorstwami ze Stanów Zjednoczonych, z którymi rząd chce współpracować podczas realizacji tej inwestycji.
Uruchomienie elektrowni jądrowej – jak mówił Antoni Macierewicz – zmieni miejsce Polski w energetyce światowej, a sam Bełchatów miałby stać się najważniejszym centrum rozwoju technologicznego w kraju.
Elektrownia jądrowa w Bełchatowie to projekt, o którym słyszymy już od wielu lat – pierwsze wzmianki o tym pojawiły się już w 2009 roku. Nie da się ukryć, że taka inwestycja wniosła by bardzo wiele do regionu bełchatowskiego – zarówno w kontekście gospodarczym, jak i społecznym. Realizacja inwestycji o tak dużej skali wiąże się z wieloma przeszkodami. Poza wspomnianymi wcześniej aspektami środowiskowymi, Antoni Macierewicz mówił też o zasobacch ludzkich, bez których elektrownia nie będzie mogła powstać. Obecne szacunki wskazują, że przy jej realizacji będzie musiało pracować około 10 tys. osób.
- Rozmawiałem z przedsiębiorcami, którzy realizują tego typu inwestycje i wskazują oni, że dotychczas wielokrotnie pojawiały się problemy z zebraniem ludzi niezbędnych do jej realizacji. Trzeba sobie zdawać sprawę, że to my, Polacy musimy zapewnić ten dopływ ludzi do pracy – mówił Antoni Macierewicz.
Warto zwrócić uwagę, że w przyjętej w październiku przez Radę Ministrów aktualizacji "Programu polskiej energetyki jądrowej", Bełchatów występuje jako jedna z czterech lokalizacji zalecanych „z uwagi na rozwiniętą sieć przesyłową, transportową i inną infrastrukturę, położenie w centrum Polski oraz fakt, że budowa EJ na tych terenach po wygaszeniu eksploatowanych elektrowni pozwoli na utrzymanie miejsc pracy„. Pozostałe zalecane miejscowości to Choczewo, Pątnów i Lubiatowo – Kopalino. Nie wyczytamy jednak w dokumencie konkretnych dat, a jako prawdopodobne miejsce pierwszej elektrowni jądrowej wskazuje się jedną z lokalizacji nadmorskich. Pełną treść rządowego dokumentu można przeczytać TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.