W sobotę, 31 października wyemitowany został kolejny odcinek "The Voice of Poland" z udziałem lokalnej wokalistki Anny Serafińskiej. Bełchatowianka poradziła sobie w "bitwie", w której wystąpiła z utworem "We don't need another hero" - teraz czeka ją tzw. "nokaut". Jej przeciwniczką była, jak się okazało, znajoma - Angelika Kiepura, z którą 12 lat temu wystepowała w innym konkursie wokalnym. Panie w trakcie programu odnowiły starą znajomość - i jak same mówiły zostały dobrymi przyjaciółkami.
Niestety, Edyta Górniak, która jest trenerką obu artystek w programie, musiała wybrać tylko jedną z nich - decydując się na pozostawienie w swoim zepole Anny Serafińskiej.
- Jestem z was bardzo dumna, dzisiaj przeszłyście same siebie, to było coś magicznego. Bardzo wam za to dziękuję, wybór jest dla mnie bardo trudny, ale w drużynie zostanie Ania - powiedziała Edyta Górniak po występie. - Obie są wspaniałe, ale Ania zdała ten test lepiej. Cały czas myślę o repertuarze dla Ani, ponieważ takiego kolorytu nie mam w swojej drużynie. Postawiłam na tą oryginalność - dodała.
Również pozostali trenerzy, z wyłączeniem Michała Szpaka, który nie wskazał swojego typu twierdzili, że to właśnie Anna Serafińska zaprezentowała się lepiej w tej bitwie.
- Ten występ był równy, ale tylko pod względem podziału tekstu, ponieważ barwą i pewnością wykonania wygrała Ania - mówił Tomson.
A jak na werdykt zareagowała Anna Serafińska? Jak sama mówiła, poczuła wybuch niesamowitych emocji, przede wszystkim radość i niedowierzanie.
Teraz przed bełchatowianką kolejny etap programu, czyli tzw. nokauty. Artyści będą konkurwać o zajęcie jednego z czterech krzeseł - symbolizują one wolne miejsca w ekipie jurora w następnym etapie, jakim będą odcinki na żywo.
Etap nokautów składa się z jednego odcinka, który zostanie wyemitowany 7 listopada o godzinie 21:00.