Niestety. Mocne trzymanie kciuków za Annę Serafińską zdało się na nic. Uzdolnionej wokalistce z Bełchatowa kibicowali nie tylko znajomi i fani jej talentu, ale także wielu telewidzów, których urzekł talent i piękny głos bełchatowianki. Ania odpadła z kolejnej rundy znanego telewizyjnego programu „The Voice od Poland”. Podczas „Nokautów” Serafińska wykonała piosenkę „Jak rzecz” z repertuaru Kasi Kowalskiej. Bełchatowianka zaśpiewała w swoim stylu – mocnym i pełnym ekspresji głosem. Wszystko wskazywało, że po znakomitym występie Ania nie powinna mieć problemu z przejściem do tzw. odcinków na żywo. Decyzja Edyty Górniak, która była trenerką Ani, zaskoczyła jednak wszystkich. Postanowiła bowiem, że wokalistka z Bełchatowa nie usiądzie na żadnym z zajętych krzeseł i tym samym odpada z programu.
Zaskoczeni, a nawet zszokowani, taką decyzją byli inni jurorzy. Ci w swoich wypowiedziach podkreślali, że nie wyobrażają sobie kolejnych etapów bez Serafińskiej. Przed ogłoszeniem werdyktu nikt takiej możliwości nawet nie brał pod uwagę.
- Ania powinna zostać. Naprawdę. Jesteś rewelacyjna. Zaśpiewałaś z takim czadem. Scena jest twoja, tam należysz – powiedziała Urszula Dudziak.
Prowadzący program Tomasz Kamel zapytał po chwili Michała Szpaka o to czy Ania Serafińska powinna zostać. Ten nie miał żadnych wątpliwości.
- No wiadomo, że zostaje! - powiedział Michał Szpak i wskazał uczestniczkę, której miejsce powinna zająć bełchatowianka i zwrócił się do jej konkurentki. - Na tym etapie chodzi o to, aby śpiewać. W tym momencie był to przerost formy na treścią. Czasami muszę być brutalny i myślę, że to Ania powinna zająć twoje miejsce – dodał.
To co zrobiła Edyta Górniak zaskoczyło jednak wszystkich… także pozostałych jurorów.
- Pięknie patrzeć jak rozkwitasz. Jesteś absolutnie zdolna, masz piękne serce. Tak dobrze śpiewasz, jak piękne masz serce. Jesteś bardzo wyjątkowa. Wybacz mi, nie mogę cię wymienić na żadną z moich dziewczyn - powiedziała jurorka.
Jak bełchatowianka skomentowała decyzję swojej trenerki w krótkim nagraniu zza kulis programu?
- Troszkę żałuję, że nie zostanę dłużej w programie, ale wiadomo, decyzja była inna. I muszę się z nią pogodzić. Dzięki – powiedziała Anna Serafińska ze łzami w oczach, żegnając się z widzami programu.
Edyta Górniak próbowała bronić swojej decyzji, zwracając się bezpośrednio do Ani Serafińskiej.
- Aniu przykro mi, że nie mogłaś zająć żadnego z tych czerwonych foteli, ale równie bardzo podziwiam te młode wokalistki. To była bardzo trudna decyzja dla mnie. Mam nadzieję, że w sercu mi wybaczysz – powiedziała Edyta Górniak.
Rozstrzygnięcie wzbudziło wielkie emocje wśród widzów i wywołało ogromne kontrowersje. Na oficjalnym facebookowym profilu „The Voice of Poland” w ciągu kilkunastu godzin po programie decyzję jurorki skomentowało ponad tysiąc osób. W wielu przypadkach na znanej wokalistce nie zostawiono suchej nitki.
- Nie płacz Edyta bo tu miejsca brak, na twe fałszywe łzy... idź śpiewać hymn na stadion dziesięciolecia – komentuje internauta Adam.
- Edyta tą decyzją strzeliła sobie w kolano. To ma być najlepszy głos w Polsce, a nie "najmłodszy"... Tak, jestem oburzona, bo pani Ania zaśpiewała REWELACYJNIE! - napisała z kolei Milena.
- Jak można było wypuścić taki głos nie zamieniając jej z Olą, która tak fałszowała, że tego się nie dało słuchać w ogóle!!!! - napisała internautka Ola.
Wiele osób nie kryło rozczarowania programem, który przez lata zjednał sobie tylu fanów. Według niektórych widzów, takie decyzje jak w sprawie Ani Serafiński, mocno podkopują wiarygodność jurorów.
- Niestety! Niezrozumiałe decyzje jurorów spowodowały, że czar prysnął i "odczarowałem" się co do kompetencji jurorów oraz jakości tego programu. Wspaniałe prowadzenie przez Tomka Kamela i chłopaków, świetni muzycy, ot i to wszystko - napisał internauta Robert.
- Edyta komentuje i doradza innym jurorom,a w swojej grupie straciła wyjątkowy głos, Ania Serafińska to był najlepszy wokal w jej grupie. Żeby nie było, mam wykształcenie muzyczne – skomentowała internautka Małgorzata.
Gorzkich słów nie szczędzili nawet… wieloletni fani Edyty Górniak, który stwierdził, że takiej decyzji jej nie wybaczy i… poprosił, aby odeszła z programu.
- Pani Edyto byłem Pani fanem. Byłem na nie jednym Pani koncercie i cenię Panią, ale decyzji o odrzuceniu Ani nie wybaczę. Proszę odejść z tego programu nic nie wnosi dobrego Pani do tego programu , krzywdzi Pani prawdziwe talenty. Pani długoletni fan - napisał pan Mariusz.