reklama
reklama

Komu Święty Mikołaj przyniesie pralkę, a komu... siekierę? Weekend Cudów w Bełchatowie [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia To finał wielu tygodni pracy bełchatowskich wolontariuszy Szlachetnej Paczki. Czyli akcji, której celem jest dotarcie do osób potrzebujących i znalezienie darczyńców, którzy spełnią ich świąteczne życzenia.
reklama

Do siedemnastu bełchatowskich rodzin św. Mikołaj zapukał niespełna dwa tygodnie przed wigilią Bożego Narodzenia. Wszystko za sprawą darczyńców i wolontariuszy ze Szlachetnej Paczki, akcji, która od lat z powodzeniem pomaga najbardziej potrzebującym.

Bełchatowskich sztab mieści się przy ul. Słowackiego. To tam zorganizowano magazyn, do którego trafiały podarunki od darczyńców. W sobotę, 10 grudnia rozpoczął się dwudniowy finał akcji, czyli tzw. Weekend Cudów. Od samego rana wolontariusze w mikołajowych strojach, przy pomocy grupy harcerzy, pracowali, aby szczelnie zapakowane prezenty trafiły do celu.

To moment, który wieńczy wiele tygodni nieraz ciężkiej i bardzo wyczerpującej pracy.

- W ostatnim dniu mamy wszystkiego nieraz dosyć, działamy na granicy sił. Natomiast po krótkim odpoczynku ta spirala rozkręca się dalej. Znów jest motywacja, znów są siły, znów działamy – tak krótko komentuje Ewelina Pawłowska – lider zespołu Szlachetnej Paczki, po czym pospiesznie wraca do zajęć.

Przed sztabem pojawiają się po chwili kolejne auta, kolejne zapakowane prezenty wędrują do magazynu, aby za chwilę ruszyć do oczekujących na nie rodzin.

- Pracy jest dużo, ale warto. Radość, nieraz łzy w oczach osób, które widzą, ile dobra ich spotyka.. , to jest warte każdego wysiłku – mówi jedna w wolontariuszek.

Szlachetna Paczka - jak to działa?

Osoby, którymi zajmie się Szlachetna Paczka, nie zgłaszają się same. Mogą zrobią to natomiast ich przyjaciele, rodzina, czy instytucje publiczne jak MOPS, czy szkoła. Z rejonu Bełchatowa w tym roku zakwalifikowano siedemnaście z ponad czterdziestu zgłoszeń. Każdy bowiem z potrzebujących jest weryfikowany pod kątem faktycznego zapotrzebowania. Sam też musi wyrazić chęć bycia objętym wsparciem.

- Jesteśmy u rodzin kilkukrotnie, to nie jest jednorazowa wizyta. Jesteśmy z nimi w kontakcie od października, aż do połowy grudnia. W tym czasie udaje się dobrze ustalić, jakie wsparcie jest najwłaściwsze – tłumaczy liderka bełchatowskiej Paczki.

Później dane pojawiają się w specjalnym systemie, dostępnym dla potencjalnych darczyńców.

- Jeżeli taki darczyńca się zgłosi, musi zapewnić trzy kluczowe potrzeby rodziny. Zwykle jedna potrzeba jest główna, większa np. lodówka, pralka, a dwie pozostałe są często mniejsze, jak żywność czy artykuły chemiczne – wyjaśnia Ewelina Pawłowska.

Uzależnieni od pomagania

Pracy zarówno przed i po Weekendzie Cudów jest naprawdę dużo. Skąd zatem wolontariusze czerpią siłę i motywację do działania? Oni sami ze szczerym uśmiechem odpowiadają:

- Bo pomaganie uzależnia.

Często jedni wolontariusze przekonują do aktywnego działania w Paczce swoich znajomych, i tak przysłowiowa „kula śniegowa” zaczyna rosną. Jak podkreślają członkowie sztabu, „dobrych duchów” akcji jest więcej, niż się wydaje. Do pomocy włączyli się harcerze z bełchatowskiego hufca, czy strażacy – ochotnicy, którzy objęli pomocą jedną z rodzin. Jest też wiele firm i osób prywatnych, które wspierają sztab Paczki, chociażby przygotowaniem posiłków i słodkich przekąsek.

W paczkach dosłownie wszystko

Są lodówki, pralki, suszarki do ubrań, ale pośród prezentów można dostrzec równie elegancko zapakowaną... siekierę.

- W paczkach, w zależności od stwierdzonych potrzeb może znaleźć się wszystko. Siekiera jest tego dobrym przykłądem. Ale nieraz to są przedmioty, o których nawet nie rozmawialiśmy z beneficjentami akcji. Przykładowo, mężczyzna, który samotnie wychowuje czwórkę dzieci, poza zestawem zgłoszonych w zapotrzebowaniu darów, otrzymał maszynę do szycia – wyjaśnia Ewelina Pawłowska.

Szlachetna Paczka to działający od 2001 ogólnopolski projekt społeczny organizowany przez Stowarzyszenie Wiosna, którego głównym celem jest materialna i mentalna pomoc rodzinom i osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej. Organizacyjnie opiera się na pracy kilkunastu tysięcy wolontariuszy w całej Polsce koordynowanej z centrali w Krakowie. Zasadą działania projektu jest tzw. mądra pomoc, czyli taki rodzaj bezpośredniego wsparcia, który ma dać wybranym rodzinom narzędzia do tego, by były w stanie zacząć samodzielnie rozwiązywać swoje problemy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama