reklama

PlusLiga: PGE GiEK Skra Bełchatów rozprawiła się z liderem!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: Badys / materiały prasowe

PlusLiga: PGE GiEK Skra Bełchatów rozprawiła się z liderem! - Zdjęcie główne
Autor: PGE GiEK Skra Bełchatów (materiały prasowe)

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportW środowy wieczór siatkarze PGE GiEK Skry Bełchatów podejmowali w Hali Energia drużynę aktualnego wicemistrza Polski, Aluron CMC Wartę Zawiercie! Jakim wynikiem zakończył się zaległy pojedynek 5. kolejki PlusLigi 2025/2026?
reklama

Podopieczni Krzysztofa Stelmacha do konfrontacji z liderem rozgrywek przystępowali po dotkliwej porażce z Asseco Resovią Rzeszów (0:3), która nie zmąciła jednak świetnych nastrojów w szeregach dziewięciokrotnych mistrzów Polski po niezwykle udanym starcie fazy zasadniczej. 

- Paradoksalnie czasami łatwiej o takich porażkach zapomnieć, ponieważ Resovia zagrała tak mocno, że akurat tym razem nie dało się z nimi powalczyć. Zapominamy o tym meczu i skupiamy się na następnych - powiedział Tomasz Wątorek, II trener PGE GiEK Skry Bełchatów.

Przed konfrontacją z „Jurajskimi Rycerzami” Żółto-Czarni mogli pochwalić się aż 6 wygranymi w 8 meczach, które przełożyły się na 18 punktów i 5 miejsce w tabeli. Ekipa Michała Winiarskiego miała na koncie o 6 oczek więcej, ale uzyskała je w aż 11 spotkaniach, rozgrywając kilka z nich awansem w związku ze startem w grudniowych Klubowych Mistrzostwach Świata 2025.

reklama

Analitycy firm bukmacherskich, ale też eksperci i komentatorzy siatkarskiej rzeczywistości w Polsce, nie mieli wątpliwości, że to zespół gości jest faworytem środowej potyczki, dając przyjezdnym około 75% szans na sukces. Jak te prognozy zweryfikował parkiet?

Pierwszy set meczu PGE GiEK Skry Bełchatów z Aluron CMC Wartą Zawiercie od początku do samego końca był bardzo ciekawy i pełen zwrotów akcji. Pierwsze trzy punkty zdobyli bełchatowianie (3:0), ale kilka chwil później to goście prowadzili dwoma oczkami (6:8). Żółto-Czarni dość szybko doprowadzili do równowagi (12:12), która utrzymywała się do stanu 18:18. Przyjezdni odskoczyli na trzy oczka w samej końcówce (20:23) po ataku Zniszczoła i kontrze Bołądzia i wówczas wydawało się, że jest już po ptokach. Zwłaszcza, że chwilę później przyjezdni mieli trzy piłki setowe (21:24). Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Antoine Pothron, który skończył dwa ataki i zapunktował blokiem, doprowadzając do remisu 24:24 i gry na przewagi. Kolejny atak Pothrona, blok Szalachy i wreszcie as Francuza pozwoliły odwrócić bełchatowianom losy premierowej odsłony (28:26)!

reklama

Druga partia była jeszcze bardziej zacięta, bo na jej dystansie żadna z ekip nie odskoczyła na więcej niż dwa oczka, a przez zdecydowaną większość ustawień mieliśmy różnicę jednego punktu lub remis. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędną okazała się po raz kolejny gra na przewagi. Tym razem w tej swoistej dogrywce lepsi okazali się „Jurajscy Rycerze”, a kropkę nad „i” postawił Bartosz Kwolek, który skończył kontratak po przyjęciu Daniela Chitigoia na drugą stronę siatki (27:29).

Trzecia odsłona była podobna do poprzedniej, choć przez większość czasu inicjatywa była jednak po stronie bełchatowian, którzy w końcówce odskoczyli nawet na trzy oczka (22:19), ale taka zaliczka okazała się niewystarczająca, żeby zamknąć seta bez gry na przewagi. Żółto-Czarni mieli w górze piłkę na 25:23, ale Chitigoi wyrzucił ją w aut i zrobiło się 24:24. Ostatecznie tę grę nerwów na swoją korzyść rozstrzygnęła Skra, która zwyciężyła 28:26, po tym jak „gwoździa” ze środka wbił Bartłomiej Lemański.

reklama

Czwarty set to już prawdziwy popis siatkarzy z Bełchatowa, ze szczególnym uwzględnieniem Antoine Pothrona, który dwoma asami serwisowymi wyprowadził Skrę na prowadzenie 7:4, a w kolejnym ustawieniu poprawił kolejną zagrywką na 16:10. W tym momencie stało się jasne, że Żółto-Czarni będą już nie do powstrzymania. Tak też faktycznie było. Zespół Krzysztofa Stelmacha wygrał czwartą partię w stosunku 25:18 i całe spotkanie 3:1!!!

Statuetkę MVP dla najlepszego zawodnika spotkania otrzymał atakujący bełchatowskiego klubu, , który zdobył aż 22 punkty, kończąc ponad 60% piłek w ataku. 

PGE GiEK Skra Bełchatów – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (28:26, 27:29, 28:26, 25:18) 

reklama

Kolejnym wyzwaniem, przed jakim staną siatkarze z Bełchatowa będzie domowa konfrontacja z Barkomem Każany Lwów. PGE GiEK Skra podejmie Ukraińców w niedzielę 7 grudnia. Początek tego spotkania zaplanowano na godzinę 20:00. Transmisja tradycyjnie na antenie Polsatu Sport 1 oraz na platformie internetowej Polsat Box Go.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo