Według oficjalnych danych, w Polsce jest ok. 62 tysiące obiektów, które mogłyby posłużyć za schronienie w razie konfliktu zbrojnego. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w ostatnim czasie zarządziło kontrolę i inwentaryzację schronów i miejsc schronienia.
Maciej Wąsik, wiceminister MSWiA, w rozmowie z Polsat News tłumaczył, że kontrola takich obiektów to działanie związane z podstawami ochrony ludności i obrony cywilnej. Jednocześnie zapewnił, że Polska nie jest w żaden sposób zagrożona.
- Jesteśmy w NATO, jesteśmy częścią Unii Europejskiej. Nie jesteśmy uczestnikami tej wojny, choć mocno wspieramy Ukrainę, ale Polska jest krajem bezpiecznym - mówił wiceminister Wąsik.
Zaznaczył również, że kontrola schronów to działanie już wcześniej zaplanowane. Przeprowadzają ją wszystkie komendy powiatowe straży pożarnej. Takie działania trwają również w Bełchatowie.
- Mogę potwierdzić, jesteśmy w trakcie weryfikacji takich obiektów, ale więcej informacji nie możemy udzielić – mówi Michał Wieczorek, rzecznik prasowy straży pożarnej w Bełchatowie.
Działających schronów w Bełchatowie nie ma...
O schrony na terenie Bełchatowa zapytaliśmy w magistracie. Niestety urząd nie ma zbyt optymistycznych wieści dla mieszkańców, którzy w razie konfliktu zbrojnego… nie mieliby, gdzie się skryć.
- Miasto Bełchatów nie posiada, w rozumieniu prawa, schronów na własnym terenie – informuje Kryspina Rogowska, rzecznik prasowy magistratu.
Jak udało się nieoficjalnie ustalić, na terenie Bełchatowa znajdują się dwa obiekty, które… kiedyś schronami były, ale obecnie nie spełniają żadnych wymogów. Przez ostatnie 20 lat nie były utrzymywane, nie działają w nich żadne instalacje. Jeden z nich znajduje się pod budynkiem bełchatowskiego starostwa i był przeznaczony dla około 300 osób. Drugi z kolei zlokalizowany jest pod jednym z bloków na ul. Fabrycznej. Tam mogłoby zmieścić się około 60 osób.
A jak wygląda sytuacja w powiecie bełchatowskim?
- Na terenie kraju, a co za tym idzie również w naszym powiecie trwa weryfikacja miejsc, które ewentualnie mogą służyć ukryciu mieszkańców. Takie kontrole przeprowadzają pracownicy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie. Jednak wyniki tych kontroli nie są jeszcze znane – mówi Marzena Rogut-Chrząszcz z bełchatowskiego starostwa.
Jak dodaje, na terenie powiatu, a dokładnie w gminie Kleszczów, znajdują się cztery „miejsca ukrycia”, które mogą pomieść około 400 osób.
Komentarze (0)