Niezbędnym okazała się pomoc strażaków, bo kobieta została uwięziona w aucie. Po wydostaniu poszkodowanej, karetka zabrała ją do bełchatowskiego szpitala. W tej chwili piotrkowscy policjanci, którzy zajmują się ustalaniem przyczyn zdarzenia niewiele mogą powiedzieć, pewne jest, że kobieta jechała w stronę Bełchatowa.
Niewykluczone, jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się na miejscu zdarzenia, że kierująca zasnęła za kierownicą i "złapała" pobocze. W miejscu, w którym doszło do dachowania znajduje się niewielki kanał. Wszystko wskazuje na to, że kobieta najechała na przydrożną barierkę w wyniku czego samochód podbiło, a auto spadło po drugiej stronie niewielkiego cieku wodnego. Samochód uderzył z ogromną siłą, części skody porozrzucane były w obrębie kilkunastu metrów.