Co dziś „wygrywa”, węgiel czy OZE, czyli na jakim etapie jest transformacja energetyczna?
To nie jest rywalizacja, która ma zakończyć się czyimś zwycięstwem czy porażką. Uczestniczymy w transformacji energetycznej, która jest długotrwałym procesem i powinna przebiegać w sposób zrównoważony. Niemniej możemy powiedzieć, że węgiel, będący przez lata filarem polskiego systemu elektroenergetycznego, dziś przegrywa z odnawialnymi źródłami energii, zarówno na poziomie ekonomicznym, jak i technologicznym. W Krajowym Systemie Elektroenergetycznym z roku na rok dynamicznie rośnie udział energii ze źródeł odnawianych. Utrzymuje się udział węgla brunatnego, ale znacząco spada udział węgla kamiennego.
Model systemu energetycznego, który łączy energetykę węglową oraz niesterowalne, a jednocześnie mające pierwszeństwo w systemie źródła OZE, nie jest dla nas łatwy. Bloki węglowe projektowane były do stabilnej pracy, w podstawie systemu, a nie do częstych zmian mocy w zależności od warunków atmosferycznych.
Jaka jest w takim razie sytuacja Kopalni i Elektrowni Bełchatów?
Bełchatów ma wyjątkową pozycję w sektorze energetycznym, przede wszystkim dzięki skali i znaczeniu swoich mocy produkcyjnych. Mimo tego i tak jesteśmy świadomi, że na przestrzeni najbliższych lat zmiany są nieuchronne. Dla mnie najważniejszym celem jest przeprowadzenie procesu transformacji energetycznej w sposób odpowiedzialny – nie tylko dla polskiej gospodarki, ale również dla tysięcy pracowników.
Co jest teraz największym wyzwaniem?
Zachowanie konkurencyjności na rynku energetycznym. W przypadku Kopalni Bełchatów, musimy wypracować konkurencyjną cenę za GJ energii chemicznej węgla. Aby to osiągnąć, na poziomie całej spółki wprowadziliśmy projekt optymalizacyjny, pozwalający na zmniejszenie kosztów.
Ekonomia jest w transformacji energetycznej bardzo ważna, bo pozwoli jak najdłużej utrzymać się na rynku energetycznym. Ale zapewniam, że na proces zmian nie patrzymy tylko w kategoriach finansowych. Bardzo istotne są aspekty społeczne.
Czy czuje Pan zrozumienie ze strony związków zawodowych? Jak układa się współpraca?
Dialog ze związkami zawodowymi, mimo że nie zawsze łatwy, opiera się na wzajemnym szacunku i zrozumieniu wyzwań, z jakimi się mierzymy. Szanuję związki, które dbają o interesy pracowników i zawsze podkreślam, że gramy do jednej bramki. Dzięki odpowiedzialnej postawie związków zawodowych udało się podpisać bardzo ważne porozumienie, które gwarantuje zachowanie wszelkich uprawnień przysługujących pracownikom w branży węglowej i energetycznej.
Mówi Pan o tzw. umowie na przedpolu?
Tak. Porozumienie zostało podpisane 22 października w Warszawie na posiedzeniu Zespołu Trójstronnego ds. Branży Węgla Brunatnego i Zespołu Trójstronnego ds. Branży Energetycznej. Dokument – obok przedstawicieli centrali związków zawodowych podpisali przedstawiciele pracodawców w ramach Grup Energetycznych: PGE, Energa, Enea i Tauron, w obecności Pana Roberta Kropiwnickiego, Sekretarza Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Wspominam o tym, bo to wydarzenie dużej rangi. Umowa gwarantuje bowiem stabilne i bezpieczne warunki zatrudnienia pracowników. Potwierdza dalsze obowiązywanie oraz stosowanie u poszczególnych pracodawców wewnątrzzakładowych źródeł prawa pracy oraz respektowanie wszelkich uprawnień pracowniczych. Tym samym – co uważam, że jest dla pracowników niezwykle ważne - zachowane zostaną wszystkie przysługujące im uprawnienia.
Kto na szczeblu rządowym będzie prowadził proces wydzielenia aktywów?
Ministerstwo Aktywów Państwowych. Jak powiedział na spotkaniu ze związkami zawodowymi Pan Minister Robert Kropiwnicki, proces wydzielania aktywów węglowych jest wielowymiarowy i wymaga bardzo przemyślanych decyzji. Wiem, że będzie poprowadzony w sposób odpowiedzialny, z uwzględnieniem interesów wszystkich stron i z dbałością o pracowników.
Jak Pan widzi przyszłość regionu Bełchatowa?
Jestem optymistą. Wierzę, że dzięki odpowiednim działaniom, współpracy z samorządami, związkami zawodowymi oraz lokalnymi społecznościami, Bełchatów będzie przykładem udanej transformacji energetycznej. Przyszłość regionu nie musi być związana tylko z węglem – tu jest potencjał, aby rozwijać nowe gałęzie gospodarki i zapewnić mieszkańcom stabilność
i perspektywy na przyszłość.
A czy w Bełchatowie powstanie elektrownia atomowa?
To krótkie pytanie, a odpowiedź i droga, która jest przed nami, długa. Co nie znaczy, że nie warto nią podążać i to w możliwie najszybszym tempie.
Projekt energetyki jądrowej w centralnej Polsce jest obecnie przedmiotem wstępnych analiz. Bełchatów dysponuje odpowiednią infrastrukturą, by podjąć się realizacji takiego projektu – mamy wyprowadzenie mocy na poziomie 5,5 gigawata, dostęp do zasobów wodnych i wykwalifikowanych pracowników oraz przychylność społeczną.
Muszę to jednak podkreślić - w tym temacie nie zapadły żadne decyzje i nie są one w gestii spółki. Projekt to faza koncepcyjna, polegająca na przygotowaniu analiz, które umożliwią podjęcie decydentom najlepszej decyzji.