Wojna na Ukrainie zjednoczyła Polaków, w tym także mieszkańców naszego miasta. Od prawie tygodnia trwa zbiórka darów, samodzielnie organizowane są również transporty na granicę . Mieszkańcy dostarczają jedzenie, leki i inne potrzebne dary, z przejścia granicznego zabierają też uchodźców szukających bezpiecznego schronienia. Pierwszą taką akcję zainicjował bełchatowianin Bartek Pieles.
Od tego czasu cały czas trwają zbiórki potrzebnych rzeczy, a miasto uruchomiło specjalnie przeznaczone do ich magazynowania miejsca. Wciąż napływają również informacje o kolejnych akcjach mieszkańców.
Jedna z nich będzie miała miejsce w sobotę, 5 marca. Do pomocy zachęca pracownik bełchatowskiej elektrowni Dariusz Piątkowski, który chce zorganizować kolumnę z prywatnych samochodów pod granicę z Ukrainą. Celem jest Hrubieszów. Stamtąd zabrani mają zostać uchodźcy, głównie kobiety z dziećmi.
- Będziemy lokować uchodźców u mieszkańców Bełchatowa, którzy zgłosili taką chęć – mówi Dariusz Piątkowski
Piątkowski mówi, że wciąż poszukiwane są chętne osoby gotowe wyruszyć po uchodźców. Wyjazd ma odbyć się w sobotę, 5 marca o godz. 8 sprzed budynku PGE Giganty Mocy. Chcący włączyć się w akcję proszeni są o kontakt z Dariuszem Piątkowskim pod numerem telefonu: 692-225-117.
Do mieszkańców Bełchatowa organizator akcji ma jeszcze jedną prośbę. Potrzebne są foteliki samochodowe bądź podkładki, niezbędne do przewiezienia dzieci, które wraz z rodzicami czekają na transport na granicy.
- Sytuacja jest dynamiczna. Najpierw w Hrubieszowie muszę zameldować na recepcji ile posiadam fotelików i podkładek, a potem przydzielana mi jest liczba uchodźców do transportu – tłumaczy Piątkowski.
Komentarze (0)