reklama
reklama

Wioska zniknęła z powierzchni ziemi. PGE przejęła 400 hektarów, pod ziemią miliony ton węgla

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Archiwum PGE GiEK

Wioska zniknęła z powierzchni ziemi. PGE przejęła 400 hektarów, pod ziemią miliony ton węgla - Zdjęcie główne

foto Archiwum PGE GiEK

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kopalnia i ElektrowniaW rejonie Dębiny pod ziemią znajdują się pokłady węgla szacowane na około 90 milionów ton. Znaczna część znajduje się pod wioską, która została już w całości wysiedlona. Kopalnia Bełchatów w tym rejonie przejęła ponad 400 hektarów domów, wyburzone zostały domostwa i polikwidowane drogi.
reklama

Węgiel w odkrywce Bełchatów skończy się już w 2026 roku, kilkanaście lat później, około 2036-2038 roku, wyczerpie się również w Polu Szczerców. Kopalnia Bełchatów zamierza jednak skorzystać z jeszcze jednego dostępnego miejsca z milionami ton węgla, które leży w pobliżu wysadu solnego koło Dębiny w gminie Kleszczów. Polska Grupa Energetyczna podkreśla, że w czasie energetycznego kryzysu, wywołanego agresją Rosji na Ukrainę, każdy kolejny milion ton brunatnego surowca jest na wagę złota, bo dzięki temu uda się utrzymać produkcję prądu w bełchatowskiej elektrowni nieco dłużej. Na to mogą pozwolić pokłady węgla właśnie w okolicy Dębiny.

Już w 2017 roku został przygotowany dodatek do projektu zagospodarowania złoża węgla brunatnego w Polu Szczerców KWB Bełchatów, który zwiększył zakres projektowanych robót właśnie o rejon wysadu solnego „Dębina". Rok później projekt zatwierdziło Ministerstwo Środowiska, wydając decyzję o przeklasyfikowaniu do zasobów przemysłowych znajdujące się w tym obszarze ok. 90 mln ton węgla brunatnego. Według wyliczeń PGE, pokłady węgla w tym miejscu wystarczą do zagwarantowania ok. 20 proc. krajowej produkcji energii przez okres 2,5 roku.

reklama

Kopalnia wchłonie wioskę 

Od kilku lat trwają przygotowania do inwestycji. Kopalnia nabyła ponad 400 hektarów gruntów, a także zabudowania i nieruchomości. Wiadomo już, że rozszerzenie zakresu prac górniczych wchłonie wioskę Dębina, która już praktycznie przestała istnieć.  Domy zostały wyburzone, polikwidowane są również lokalne drogi. Węgiel znajduje się również pod fragmentem obwodnicy Kleszczowa, która miała zostać zlikwidowana, a zastąpić ją miała tzw. droga przez wkop, która wytyczona została przez zwałowisko wewnętrzne kopalni.

Sprawa się jednak mocno skomplikowała, gdy na początku ubiegłego roku rząd zmienił granice administracyjne gminy Kleszczów, która straciła część terenów na rzecz sąsiedniej gminy Bełchatów. Dla budżetu najbogatszego samorządu w Polsce rocznie oznaczało to ok. 70 mln zł mniej z tytułu płaconych podatków. Na utraconych terenach leży bowiem większa część Elektrowni Bełchatów. Władze gminy Kleszczów uznały też, że wraz z utratą terenów, po których miała biec droga przez wkop, zobowiązania stron podpisanych pod wspomnianym porozumieniem wygasły. Kleszczowski samorząd na tym jednak nie poprzestał, bo rada gminy postanowiła przywrócić obwodnicy status gminnej drogi, co w praktyce zablokowało w najbliższej przyszłości jakiekolwiek prace górnicze na obwodnicy. 

Spór pomiędzy gminą i PGE

W tej sytuacji PGE złożyła ofertę kupna działki z drogą. Kleszczów jednak odmówił. Wówczas koncern podjął próbę wywłaszczenia gruntów, na których położona jest obwodnica. Starostwo powiatowe w Bełchatowie wydało jednak decyzję odmowną. Spółka PGE GiEK odwołała się do wojewody łódzkiego, który utrzymał postanowienie w mocy, ale wskazał, że dopiero „wyeliminowanie w trybie nadzwyczajnym z obrotu prawnego uchwały Rady Gminy Kleszczów o zaliczeniu nieruchomości do kategorii dróg gminnych” spowoduje usunięcie jej skutków i pozwoli na ponowne złożenie zawiadomienia o wywłaszczeniu przez PGE GiEK, gdy obwodnica nie będzie miała już statusu drogi gminnej. Spółka uchwałę więc zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Jesienią 2023 roku WSA stwierdził nieważność uchwały. Gmina Kleszczów złożyła jednak skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

reklama

Sprawa wciąż nie jest jeszcze rozstrzygnięta przez NSA. Obydwie strony jednak rozmawiają ze sobą szukając polubownego rozwiązania, co potwierdza sama spółka.

- PGE GiEK prowadzi rozmowy z gminą Kleszczów, powołany do tego tematu został zespół. Dla dobra prowadzonych rozmów, na tym etapie, spółka nie komunikuje ich efektów – przekazało biuro prasowe PGE GiEK  w komunikacie wiosną tego roku.

Czas ucieka, a koparki coraz bliżej

Na czasie może zależeć koncernowi, bo olbrzymie koparki są już coraz bliżej drogi. Front robót górniczych w Polu Szczerców systematycznie przesuwa się w kierunku kleszczowskiej obwodnicy. Chodzi szczególnie o tzw. pierwszy poziom nadkładowy. W trzecim kwartale tego roku postęp robót zbliży się do drogi.

-  Jeżeli do tego czasu nie znajdziemy płaszczyzny porozumienia z gminą w zakresie wykupu drogi i gruntów, tak aby można było kontynuować eksploatację, wówczas zakończymy eksploatację pierwszego poziomu – mówi Dariusz Kowalczyk, dyrektor KWB Bełchatów. - Mamy plan alternatywny i pewne pomysły. Mam jednak nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i będziemy mogli eksploatację przez wysad solny poprowadzić.  

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
logo