reklama

Grupa posłów przypilnuje, żeby powstała odkrywka Złoczew. Na czele posłanka z Bełchatowa - Małgorzata Janowska

Opublikowano:
Autor:

Grupa posłów przypilnuje, żeby powstała odkrywka Złoczew. Na czele posłanka z Bełchatowa - Małgorzata Janowska - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaMałgorzata Janowska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości z Bełchatowa została przewodniczącą Zespołu parlamentarnego ds. odkrywki Złoczew. Czy posłowie z regionu będą na tyle skutecznie lobbować na rzecz nowej kopalni, aby PGE w końcu otrzymało koncesję, a sama inwestycja w końcu się rozpocznie? Węgla w odkrywkach pod Bełchatowem coraz mniej, tak jak i czasu na rozpoczęcie nowej inwestycji…

Czy posłanka PiS z Bełchatowa będzie skuteczniejsza od swojego poprzednika i doprowadzi do rozpoczęcia tak długo wyczekiwanej inwestycji w Złoczewie? Odpowiedź na to pytanie, które z pewnością zadaje sobie w tej chwili wielu górników i energetyków z Bełchatowa, przyniosą najbliższe miesiące. Małgorzata Janowska z PiS została przewodniczącą zespołu parlamentarnego ds. Złoczewa. Tym samym przejęła rolę Dariusza Kubiaka, posła PiS z Bełchatowa poprzedniej kadencji, który szefował zespołowi przez ostatnie lata. Pomimo licznych obietnic i deklaracji politycznych koncesja na budowę odkrywki Złoczew wciąż nie została przyznana. A warto przypomnieć, że to jest zaledwie pierwszy krok do rozpoczęcia budowy kopalni, która w przyszłości mogłaby dać tysiące miejsc pracy i jednocześnie „przedłużyła życie” bełchatowskiej elektrowni.

Oprócz posłanki Małgorzaty Janowskiej w skład parlamentarnego zespołu weszli również inny posłowie z naszego regionu: Beata Mateusiak-Pielucha, Grzegorz Lorek, Waldemar Buda i Grzegorz Wojciechowski.

Przypomnijmy, że wniosek o koncesję na wydobycie węgla w Złoczewie koncern PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna złożył do Ministerstwa Środowiska w listopadzie 2018 roku. Do tej pory spółka wciąż jednak nie otrzymała decyzji w tej sprawie, pomimo wielu politycznych deklaracji. Latem ubiegłego roku podczas obchodów Dnia Energetyka, sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska i Główny Geolog Kraju zapewniał, że dołoży wszelkich starań, aby koncesja mogła być uzyskana jeszcze w 2019 roku.

Jeszcze wcześniej, bo pod koniec 2017 roku ówczesny wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski podczas spotkania w Złoczewie zapowiedział, że na początku 2020 roku ma ruszyć cały proces inwestycyjny dotyczący kopalni węgla brunatnego pod Złoczewem. Przedstawił nawet wstępny harmonogram, w którym zapowiedziano, że pierwsze tony węgla pod Złoczewem mają zostać wydobyte w 2032 roku, a zasoby złoża wystarczą do 2060 roku. Czas budowy kopalni określił wówczas na ok. 11-13 lat.

Czasu na otwarcie nowej kopalni, która zapewni ciągłość dostaw węgla do Elektrowni Bełchatów, jest już jednak coraz mniej. Zasoby odkrywki Szczerców wystarczą co prawda do ok. 2036 roku, ale z pewnością wydobycie ze szczercowskiego pola będzie stopniowo zmniejszane już na kilka lat przed zamknięciem odkrywki. Węgiel powoli kończy się także w Polu Bełchatów, pomimo całkiem niedawno przedłużonej koncesji wydobywczej, która pozwala na pracę koparek w bełchatowskiej odkrywce do końca 2026 toku. Surowca pozostało jednak już niewiele. Nieoficjalnie mówi się, że przedłużona koncesja pozwoli na wydobycie dodatkowych ok. 6 mln ton węgla, które znajdują się w zboczach stałych bełchatowskiej odkrywki. Tych wcześniej bowiem nie przewidziano do eksploatacji i nie były uwzględniane w bilansie zasobów odkrywki.

W ostatnich tygodniach głos w sprawie Złoczewa zabrał Adam Gawęda, wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu ds. górnictwa, który w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” zapewniał, że rząd wciąż jest zainteresowany eksploatacją złoża w Złoczewie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE