Pani Lucyna przez bliskich i znajomych opisywana jest jako kobieta o wielkim sercu, cudowna mama, żona i babcia. W przeszłości pracowała w bełchatowskim ZUS-ie. Udzielała się również w OSP Strzyżewice. Jeśli była taka potrzeba, zawsze starała się pomóc. Teraz niestety sama potrzebuje wsparcia w powrocie do zdrowia, a wszystko przez sytuację, która wydarzyła się podczas rodzinnych wakacji.
Wakacje zakończone dramatyczną walką o życie
Jak przekazano za pośrednictwem portalu siepomaga.pl, wszystko wydarzyło się podczas rodzinnych wakacji w Egipcie, na które pani Lucyna wybrała się z mężem, siostrą i jej dziećmi. Wówczas doszło do tragedii. Kilka osób grało w piłkę w dość płytkiej wodzie, po zakończeniu zabawy pani Lucyna popłynęła po piłkę i na kilka sekund zniknęła innym z oczu.
- Nagle ich oczom ukazał się przerażający widok: Lucyna dryfowała w wodzie z głową w dół. Nikt nie wie, jak to się stało! Wszystko wydarzyło się tak szybko... Lucyna tonęła! Niestety ratownik na brzegu nie potrafił jej pomóc. Pobiegł wezwać pomoc do hotelu, a rodzina rozpoczęła reanimację! Nie było na co czekać, życie Lucyny zawisło na włosku… - czytamy na portalu siepomaga.pl.
Finalnie na miejscu pojawiło się pogotowie, a po podaniu dużej dawki adrenaliny funkcje życiowe pani Lucyny powróciły. Kobieta trafiła jednak do jednego z egipskich szpitali, gdzie leżała pod respiratorem.
- Dotychczasowe leczenie wyceniono już na 34 tysiące euro, a kwota z ubezpieczenia to 50 tysięcy euro. Pieniędzy na pewno zabraknie… Dlatego zdecydowaliśmy się prosić o pomoc! Potrzebne są środki na kontynuowanie leczenia oraz na transport medyczny, żeby Lucyna mogła wrócić do Polski. Koszty są ogromne… - poinformowano za pośrednictwem siepomaga.pl.
Jest pierwszy sukces!
Zbiórka, którą założyli bliscy pani Lucyny, wciąż trwa. Aktualnie widnieje na niej kwota blisko 170 tys. zł. Pomoc przyniosła już nawet pierwszy efekt. Jak przekazano, kobieta została już przetransportowana do Polski. Dalej jednak potrzebuje wsparcia w leczeniu.
- Dzięki Waszej ogromnej mobilizacji, pomocy rodziny i przyjaciół, Lucynę udało się przetransportować do Polski! Obecnie przebywa na OIOMie w Bełchatowie, a jej stan jest stabilny, oddycha w zasadzie samodzielnie. Niestety nadal nie ma z nią kontaktu... Bardzo prosimy o dalsze wsparcie zbiórki! Okazało się również, że w jej organizmie wykryto dwie bardzo oporne na leczenie bakterie. Lekarze robią wszystko, żeby nie doszło do sepsy. Lucyna przebywa w izolatce – poinformowali bliscy pani Lucyny.
Jak dodają, wiele wskazuje na to, że kobieta najbliższe tygodnie spędzi na oddziale intensywnej terapii. Następnie będzie musiała zostać przeniesiona do specjalistycznej kliniki neurorehabilitacji, potocznie zwanej kliniką wybudzeń.
- Jeżeli nie uda jej się dostać na fundusz, zostaje prywatna placówka, gdzie koszt miesięcznego pobytu to około 30-40 tysięcy złotych! Dlatego dziękujemy za dotychczas okazaną pomoc i prosimy, nie zwalniajmy tempa! Ta historia musi mieć dobre zakończenie! Dzięki Wam to może się udać – przekazują bliscy pani Lucyny.
Zbiórkę na jej leczenie można wesprzeć za pośrednictwem portalu siepomaga.pl. Link do zrzutki znajduje się poniżej. Kwota, której brakuje to aktualnie ponad 250 tys. zł.
Komentarze (0)