Mimo, że Ksawery skończył dopiero dwa latka, to już walczy ze śmiertelną chorobą. Gdy maluch miał półtora roku, lekarze zdiagnozowali u niego ostrą postać wodogłowia, niestety mimo wykonywanych badań nie udało się ustalić przyczyny. Diagnoza przyszła dopiero w grudniu zeszłego roku, gdy przy okazji kontroli zastawki, lekarze, wykonując rezonans, wykryli nowotwór rdzenia kręgowego z licznymi skupiskami ognisk nowotworowych.
- Gdyby kilka tygodni temu ktoś spojrzał na naszego synka, nawet nie pomyślałby, że w jego głowie zaczyna dziać się dramat, który wywróci życie całej naszej rodziny do góry nogami. Nie mamy czasu na rozpacz. Musimy działać jak najszybciej – mówią rodzice chłopca.
Jak dodają, ich syn cierpi na najcięższy, nieoperacyjny typ nowotworu. U chłopca stwierdzono również przerzuty do mózgu i móżdżku. Rodzina czeka teraz na kolejne wnyki badań i rozpoczęcie chemioterapii. Okazuje się jednak, że w Niemczech jest klinika, która może przyjść z pomocą małemu Ksaweremu.
- Nie wiemy, jaka będzie dokładna kwota leczenia, ale już wiemy, że będzie to bardzo kosztowne. Boimy się braku środków, ale jeszcze bardziej przeraża nas brak czasu – dodają rodzice Ksawerego.
W celu zebrania funduszy na leczenie chłopca założyli zbiórkę internetową. Jest ona dostępna na portalu siepomaga.pl pod nazwą „Walczymy o życie Ksawerego! Guz mózgu nie może wygrać... Pomóż”. Do pomocy włączyli się również mieszkańcy naszego miasta i regionu, którzy organizują licytacje internetowe. Cała zebrana w nich kwota przeznaczona jest na leczenie malca i zasila zbiórkę. Ogłoszenia można znaleźć na grupie założonej na portalu społecznościowym Facebook.