reklama
reklama

Kaczątkom groziła śmierć w ściekach. Na pomoc ruszył pan Wojtek [FOTO][VIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kaczątkom groziła śmierć w ściekach. Na pomoc ruszył pan Wojtek [FOTO][VIDEO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaDwie małe kaczuszki wpadły do studzienki kanalizacyjnej przy ul. Wojska Polskiego. Kto wie, jakby zakończyła się cała sytuacja, gdyby nie błyskawiczna reakcja i pomysłowość pana Wojtka, który dostrzegł "kaczy problem" na monitoringu.
reklama

Dramatyczne kwakanie rozlegało się w okolicach parkingu w rejonie firm mieszczących się przy ul. Wojska Polskiego. Dorosła kaczka krążyła wokół kratki ściekowej, tuż przy niej znajdowała się gromadka małych, piszących kaczątek. Zachowanie zwierząt wyraźnie wskazywało, że są czymś zaniepokojone.

Sytuację na monitoringu dostrzegli pracownicy pobliskiej firmy. Jeden z nich – pan Wojtek, podejrzewając, że kacza mama potrzebuje pomocy, poszedł sprawdzić co się dzieje. Okazało się, że z głębi studzienki wydobywa się piskliwe kwakanie. Wszystko stało się jasne. Dwie małe kaczuszki podążające za swoją mamą wpadły do środka i nie były w stanie się wydostać na zewnątrz. Pomóc nie mogła im też w żaden sposób kacza mama. Pan Wojtek odsunął kratkę ściekową, a skonstruowaną z wiadra i sznurka "windę" wpuścił w głąb studzienki.

reklama

Obraz sytuacji był dosyć niecodzienny, bo dorosła kaczka zachowywała się jakby wiedziała, że mężczyzna znalazł się tu, aby jej pomóc. Sama krążyła nerwowo i stawała co chwilę przy studzience, aby przyjrzeć się czy praca pana Wojtka przynosi rezultaty. Nie przestawała jednak cały czas kwakać, nawołując zagubionego potomstwa.

W końcu cierpliwość się opłaciła. Pierwsza z kaczuszek wskoczyła do wiaderka i udało się ją wyciągnąć na zewnątrz. Trochę dłużej trzeba było poczekać na podobne zachowanie drugiej. Finalnie jednak ptasia rodzina cała i zdrowa znów była razem.

 

W obawie, że podobna sytuacja może się powtórzyć, gdy zwierzęta dalej będą spacerowały w centru miasta, pan Wojtek postanowił zabrać je do parku Olszewskich. W dużym kartonie cała kacza rodzina została przetransportowana i wypuszczona na brzegu Rakówki.

reklama

Z nieukrywaną satysfakcją pan Wojtek odprowadził wzrokiem małe kaczuszki, które jedna po drugiej wskakiwały nieporadnie do wody, aby podążyć za swoją mamą.

Koniecznie zobaczcie filmy i zdjęcia z akcji ratunkowej.

 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama