W październiku informowaliśmy o sporze i podziale, jakie zapanowały w Szpitalu Jana Pawła II w Bełchatowie. Przypomnijmy, wraz z wprowadzeniem ustawy dotyczącej wynagrodzeń w placówkach medycznych wzrosnąć miały pensje pracowników.
Według zarządzonych zmian, pielęgniarki i położne podzielone są na trzy grupy, w których minimalne wynagrodzenie zasadnicze różni się w zależności od wymaganego wykształcenia. To właśnie zapis dotyczący kwalifikacji wzbudza kontrowersje w wielu szpitalach w Polsce.
Ustawa pozwoliła dyrektorom placówek, przyznawać podwyżki interpretując kwalifikacje pracowników według własnego uznania. W związku z czym w wielu miejscach, w tym również w Bełchatowie, pielęgniarki z najwyższym wykształceniem zostały przydzielone do niższej grupy, w której zarobią mniej. Wśród personelu wprowadziło to podział i napiętą atmosferę. Podczas gdy część z pielęgniarek cieszy się ustawowymi podwyżkami, reszta toczy o nie spór.
Czy pielęgniarki odejdą z pracy?
Początkowo przedstawiciele związków chcieli rozmawiać i negocjować, odbyły się nawet spotkania z dyrekcją. Obecnie między pracownikami, którzy są już zrezygnowani i zawiedzeni całą sytuacją, mówi się o zmianie miejsca pracy.
- Nie chciałabym, żeby doszło do sytuacji zaprzestania działalności oddziałów, ze względu na brak personelu, ale koleżanki mają prawo zmienić pracę, teraz nie jest o to trudno. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wzrost wynagrodzenia, a koszt związanych dojazdem jest nieporównywalny – mówi Iwona Darmach, przewodnicząca Regionu Łódzkiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
Jak dodaje, obecnie jeszcze nie są podejmowane takie kroki, ale jeśli pielęgniarki będą niezadowolone, sytuacja może się zmienić. Zwłaszcza że wiele pielęgniarek i położnych pracuje w kilku placówkach, więc przeniesienie się na stałe do takiej, która zapewni im podwyżki, nie będzie dużym problemem.
Warto dodać, że niedawno właśnie ze względu na braki kadrowe, działalność wstrzymał oddział chirurgii dziecięcej. W tym przypadku było to spowodowane problemami, jakie napotkał zarząd szpitala w poszukiwaniu lekarzy specjalistów, którzy mogli zostać zatrudnieni na tym oddziale.
Kontrola w bełchatowskiej placówce
Okazuje się również, że szpital został zgłoszony do Państwowej Inspekcji Pracy, która prowadzi kontrolę w placówce. Podobne działania podejmowali pracownicy również w innych placówkach w całym kraju. W wielu miejscach przynosiły one sukces.
- Kontrole w Polsce wykazują stanowisko o konieczności uznania posiadanych przez pielęgniarki kwalifikacji. Sytuacja w szpitalu się nie zmieniła, czekamy na wynik kontroli PIP. Mam nadzieję, że to wpłynie na zmianę stanowiska dyrektora – informuje Iwona Darmach.
Jak przekazuje Ewa Zaleska, zastępca dyrektora ds. administracyjno-kadrowych, kontrola Państwowej Inspekcji Pracy w szpitalu rozpoczęła się 13 września 2022 roku. Termin jej zakończenia planowany jest na 18 listopada 2022 r.
- Przedmiotem kontroli jest przestrzeganie przepisów prawa pracy i BHP, w tym również wzrostu wynagrodzeń pracowników podmiotów leczniczych od 1 listopada 2022 r. – dodaje Zaleska.
Obecnej nie są znane ustalenia pokontrolne. Prawdopodobnie zostaną one przekazane dopiero po oficjalnym jej zakończeniu, czyli w połowie listopada. Mimo to pracownicy wiążą z jej wynikiem duże nadzieje.
Komentarze (0)