Mija rok, a w Zdzieszulicach coraz gorzej. Pytamy urzędników, co z obiecywanym remontem?

O tym, że droga powiatowa, biegnąca przez Zdzieszulice Górne, jest w fatalnym stanie, pisaliśmy już na początku ubiegłego roku. Już wówczas okoliczni mieszkańcy wskazywali, że jest tam bardzo niebezpiecznie – głównie ze względu na brak pobocza, którym można by się bezpieczenie poruszać.

- Wszyscy się martwią, strach wypuścić dzieci na rower. Wielu rodziców samemu odbiera pociechy ze szkoły, żeby nie musiały wracać przydrożnymi rowami – komentował jeden z mieszkańców.

Dziurawa i krzywa nawierzchnia powoduje jest też zmorą kierowców. Jeden z mieszkańców Zdzieszulic Górnych twierdzi, że już kilkukrotnie był zmuszony wymieniać amortyzatory w samochodzie. Co ciekawe, ta sytuacja ma miejsce już od wielu lat.

- Mieszkam tu ponad 60 lat, a ta droga wygląda tak odkąd pamiętam. Niedawno byłam świadkiem, jak podczas łatania dziur, mężczyzna wyrównywał asfalt nogą – mówiła jedna z kobiet, mieszkająca w Zdzieszulicach Górnych.

Mieszkańcy od dłuższego czasu starają się o remont feralnej drogi. Jeszcze w 2019 roku lokalna społeczność zbierała podpisy pod petycją, która trafiła do starostwa, gminy, Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi oraz części bełchatowskich radnych. Nie przyniosło to jednak żadnego efektu.

W lutym 2020 roku powiatowi urzędnicy zaznaczali, że przewidziane jest opracowanie dokumentacji kosztorysowej na rozbudowę drogi. W założeniach było m.in. stworzenie ciągu pieszo-rowerowego, który miałby zapewnić bezpieczeństwo jej użytkownikom. Problemem okazały się jednak pieniądze.

- Nakłady finansowe, jakim dysponuje powiat bełchatowski są niewystarczające, aby w pełni zrealizować zadania związane z odtworzeniem wszystkich nawierzchni dróg powiatowych, które tego wymagają – informowało w lutym ub. roku Starostwo Powiatowe w Bełchatowie.

Sytuację pogorszył tegoroczny atak zimy – na drodze pojawiło się więcej dziur i pęknięć. Niestety okazuje się, że na ewentualny remont nawierzchni będzie trzeba jeszcze poczekać. Powiatowi urzędnicy zaznaczają, że zdają sobie sprawę ze złego stanu nawierzchni na tym odcinku, okazuje się jednak, że ewentualny remont nie może być obecnie wykonany z uwagi na... inną inwestycję, planowaną przez gminę Bełchatów. Jak tłumaczą, z posiadanych informacji wynika, że gmina Bełchatów zamierza kontynuować budowę kanalizacji sanitarnej, która została ukończona na skrzyżowaniu z drogą wewnętrzną prowadzącą do byłej Wytwórni Mas Bitumicznych.

- Wykonanie kompleksowego remontu istniejącej nawierzchni jezdni przed ukończeniem budowy kanalizacji wiązałoby się z późniejszym naruszeniem nowo wykonanej nawierzchni jezdni w celu umieszczenia urządzenia (kanalizacji) w śladzie istniejącej nawierzchni jezdni – mówi Marzena Rogut-Chrząszcz z bełchatowskiego starostwa. 

Okazuje się jednak, że planowana przez gminę Bełchatów inwestycja nie rozpocznie się w najbliższym czasie. Na chwilę obecną, urząd stara się o dofinansowanie i to od wsparcia finansowego zależy zależy termin i zakres prac.

- Gmina Bełchatów złożyła wniosek o dofinansowanie pierwszego etapu tej inwestycji ze środków PROW oraz o dofinansowanie II etapu z puli rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. W obu przypadkach czekamy na decyzje w sprawie przyznania wsparcia finansowego. Od tego zależy, kiedy i w jakim zakresie inwestycja będzie mogła zostać zrealizowana – informuje Urząd Gminy w Bełchatowie.