reklama
reklama

Skra "zgubiła" zawodnika. Znalazł się 10 000 km od Bełchatowa!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Skra "zgubiła" zawodnika. Znalazł się 10 000 km od Bełchatowa! - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Przygotowania do siatkarskiego sezonu ligowego 2021/2022 trwają w najlepsze, również w Bełchatowie, gdzie miejscowa PGE Skra szlifuję formę przed zaplanowanym na początek października startem rozgrywek PlusLigi. Żółto-czarni trenują póki co bez reprezentantów rywalizujących w mistrzostwach kontynentalnych oraz bez Taylora Sandera, który... nagle zniknął z radarów bełchatowskich działaczy, a odnalazł się dopiero po kilku tygodniach na jednej z kalifornijskich plaż.
reklama

W ostatnim czasie całe środowisko PGE Skry Bełchatów oraz świat mediów zastanawiali się, gdzie też podział się Taylor Sander, amerykański przyjmujący żółto-czarnych i jedna z największych gwiazd PlusLigi, w jej całej 20-letniej historii. Zawodnik po zakończeniu minionego sezonu zdecydował się przedłużyć umowę z bełchatowianami o kolejny rok, pomimo lepszych finansowo ofert z Rosji czy Włoch, wyrażając tym samym wdzięczność za to w jaki sposób został potraktowany w klubie z naszego miasta, kiedy zmagał się z problemami zdrowotnymi. Pomimo tego kapitan reprezentacji Stanów Zjednoczonych nie stawił się na starcie przygotowań żółto-czarnych do nowego sezonu, a kontakt z nim się urwał, o czym w rozmowie z redakcją TVP Sport kilka tygodni temu poinformował prezes Konrad Piechocki.

"Od trzech tygodni sytuacja jest dziwna. Dostaliśmy sygnał ze strony menedżera, że Taylor Sander ma poważne problemy osobiste, rodzinne. Jego żona pokasowała wszystkich znajomych z Polski w dostępnych komunikatorach, a menedżer sam ma problem z tym, by się z nim porozumieć. Próbowałem się z nim skontaktować, inne osoby z klubu też. Wśród nich był między innymi trener przygotowania fizycznego, który spędził z Taylorem najwięcej czasu w poprzednim sezonie i mieli najlepszy kontakt. Jakby zawodnik zapadł się pod ziemię (...) Jestem trochę zniesmaczony. Pamiętamy wszyscy mocną deklarację Taylora. Powiedział, że nie spłacił jeszcze długu i chce zostać w PGE Skrze w kolejnym sezonie, jeśli tylko my będziemy go widzieli w naszych szeregach. Wrócił do grania, był w pełni zdrowy, rynek się na niego uaktywnił, ale deklarował chęć pozostania w klubie. Potwierdził to podpisaniem umowy. Na ten moment nie chcę się doszukiwać drugiego dna i tego, że stoi za tym inny kontrahent. Jeśli jednak tak będzie, trzeba to będzie załatwić odszkodowaniem. Do końca tygodnia będzie czas na kontakt. To ostatni moment na to, by zawodnik i menedżer się określili. Klub nie może zostać przecież bez przyjmującego." – mówił pod koniec sierpnia prezes PGE Skry Bełchatów, szczegółowo wyjaśniając zaistniałą sytuację.

Od tamtego czasu nie pojawił się żaden komunikat ze strony bełchatowskiego klubu w tej sprawie. Głosu nie zabrał też sam zawodnik. Dopiero we wtorek 14 września Taylor Sander wrzucił na swoje oficjalne konto w mediach społecznościowych zdjęcie w stroju i z deską surfingową z kalifornijskiej plaży, dodając w komentarzu na Instagramie, że jest w "szczęśliwym miejscu".  

Jak więc widać, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Taylor Sander ostatecznie nie wróci już do Bełchatowa bronić barw miejscowej PGE Skry, co jest dużym problemem dla klubu, bo to między innymi on miał stanowić o sile bełchatowskiej ekipy. Jego zastępcą mógłby zostać Holender Dick Kooy, który od kilku tygodni trenuje z zespołem, ale doświadczony Holender jest mimo wszystko graczem z nieco niższej półki. Przynajmniej, jeśli mówimy o samym przyjęciu.

W najbliższym czasie można spodziewać się oficjalnego komunikatu w sprawie przyszłości Taylora Sandera w PGE Skrze Bełchatów i jego ewentualnego zastępstwa. W tym miejscu warto przypomnieć, że PlusLiga startuje już w pierwszy weekend października, więc czasu pozostało naprawdę niewiele. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama