reklama
reklama

Puchar CEV: PGE Skra coraz bliżej finału!

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: PGE Skra Bełchatów (via Twitter)

Puchar CEV: PGE Skra coraz bliżej finału! - Zdjęcie główne

foto PGE Skra Bełchatów (via Twitter)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Pucharu CEV z bułgarskim Netfochimikiem Burgas siatkarze PGE Skry Bełchatów postawili kropkę nad "i" zwyciężając w czterech setach i tym samym zameldowali się w ćwierćfinale rozgrywek.
reklama

Na wstępie warto przypomnieć, że siatkarze z Bełchatowa pierwszy krok ku 1/4 finału Pucharu CEV 2021/2022 zrobili tydzień temu w Bułgarii, gdzie w mocno okrojonym, zaledwie ośmioosobowym składzie zwyciężyli po tie-breaku. W rewanżowej potyczce Slobodan Kovac mógł już wystawić zdecydowanie mocniejszy sklad. Ostatecznie jednak wracający po kwarantannie rozgrywający Grzegorz Łomacz i atakujący Aleksandar Atanasijević zaczęli mecz w kwadracie. Na ich pozycjach wystąpili Mihajło Mitić i Damian Schulz, którzy zagrali również w weekendowym meczu ze Stalą Nysa (3:1).

Drugi z tych zawodników był bohaterem pierwszego seta rewanżowego starcia, którego bełchatowianie wygrali aż 25:10. Schulz posłał w tej części meczu aż sześć asów serwisowych. Wydawało się, że rywale osłabieni brakiem swoich liderów - rozgrywającego Austriaka Alexandra Tusha i przede wszystkim doświadczonego środkowego Bułgara Nikołaja Nikołowa, który w pierwszej potyczce zdobył aż 17 punktów – nie będą w stanie nawiązać wyrównanej walki.

Tymczasem żółto-czarni zbyt szybko uwierzyli, że rywale po laniu na inaugurację położą się na parkiecie, a mecz się sam wygra. Poskutkowało to koszmarną liczbą błędów własnych, których PGE Skra w drugiej partii popełniła aż dziesięć! Przeciwnik nie grał nic wielkiego, ale nie oddawał za darmo punktów i koniec końców wygrał seta po krótkiej grze na przewagi (26:24). Taki obrót spraw podrażnił siatkarzy z Bełchatowa, którzy wrzucili drugi bieg i zdeklasowali rywala w dwóch kolejnych odsłonach, wygrywając je różnicą dziesięciu i jedenastu punktów. 

Najwięcej punktów dla PGE Skry zdobył Dick Kooy, bo aż 22 oczka. Warto również odnotować, że wspominany już wcześniej Damian Schulz zakończył spotkanie z ośmioma asami serwisowymi. Łącznie żółto-czarni zapisali ich na swoim koncie aż piętnaście. Ćwierćfinałowym rywalem bełchatowskich siatkarzy w Pucharze CEV będzie najprawdopodobniej rumuńska CSM Arcada Galati, która w pierwszym meczu 1/8 finału ograła na wyjeździe niemiecki United Volleys Frankfurt.

Zanim jednak do tego dojdzie PGE Skrę Bełchatów czekają arcyważne mecze na krajowym podwórku, kolejno z: Jastrzębskim Węglem (22 stycznia, PlusLiga),  Asseco Resovią Rzeszów (26 stycznia, TAURON Puchar Polski), Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (29 stycznia, PlusLiga) i Projektem Warszawa (5 lutego, PlusLiga).

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama