reklama
reklama

PlusLiga: Pięciosetowa batalia w pierwszym meczu o brąz

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: PGE Skra Bełchatów (via Twitter)

PlusLiga: Pięciosetowa batalia w pierwszym meczu o brąz - Zdjęcie główne

foto PGE Skra Bełchatów (via Twitter)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W środę 4 maja siatkarze PGE Skry Bełchatów zainaugurowali toczoną do trzech zwycięstw rywalizację z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, której stawką jest brązowy medal PlusLigi 2021/2022 oraz awans do kolejnej edycji Ligi Mistrzów CEV. Po pierwszym meczu bliżej tego celu są „Jurajscy Rycerze”, którzy wygrali pojedynek pełen zwrotów akcji.
reklama

Na wstępie relacji warto przypomnieć, że bełchatowskich siatkarzy w meczach o brązowy medal prowadzi Radosław Kolanek, który przejął obowiązki pierwszego trenera po zwolnieniu Slobodana Kovaca i jego serbskich asystentów. Nowy opiekun żółto-czarnych zdecydował się na jedną zmianę w wyjściowym składzie. Na przyjęciu zobaczyliśmy Roberta Tahta a nie Milada Ebadipoura. W szeregach gości Piotr Orczyk zagrał w miejsce Facundo Conte. Obaj wspomniani zawodnicy w przeszłości bronili barw PGE Skry.

Inauguracyjna odsłona rywalizacji o brązowy medal „Ligi Mistrzów Świata” była pełna zwrotów akcji. Lepiej rozpoczęli ją goście, którzy wyszli na czteropunktowe prowadzenie (10:6), ale stan ten nie potrwał długo, bo kapitalnie w polu zagrywki zaprezentował się Dick Kooy, który na drugą stronę siatki posłał aż trzy asy serwisowe, co dało bełchatowianom jednopunktowe prowadzenie (13:12), które po chwili stracili (14:16,  17:20), żeby w końcówce partii znów doprowadzić do równowagi (20:20). Po czwarty asie serwisowym Kooya PGE Skra zyskała przewagę (22:21), ale końcówka należała do gości, którzy po wideoweryfikacji oraz błędzie Atanasijevicia zwyciężyli 25:23 i objęli prowadzenie 1:0 w meczu. 

Podrażnieni takim obrotem spraw siatkarze z Bełchatowa świetnie rozpoczęli drugiego seta, szybko obejmując trzypunktowe prowadzenie (4:1). Goście odpowiedzieli jednak skutecznymi atakami Kovacevicia i dwoma asami Niemca i na tablicy wyników pojawił się rezultat 6:7. Od tego momentu gra toczyła się w rytmie punkt za punkt. W samej końcówce, po skutecznym ataku Kooya i piątym już asie tego zawodnika PGE Skra odskoczyła na trzy oczkach (23:20) i dowiozła to prowadzenie do końca (25:21). 1:1 w setach.

Nudy nie było również w trzeciej części środowego meczu. Zaczęło się od wyrównanej walki, ale po punktowym bloku Kłosa i dwóch asach serwisowych Bieńka podopieczni trenera Kolanka odskoczyli aż na pięć oczek (12:7) i tej przewagi nie roztrwonili już do samego końca. Głównie za sprawą kapitalnej postawy w elemencie bloku, którym PGE Skra w secie numer trzy zdobyła aż pięć bezpośrednich punktów. 25:21 dla Łomacza i spółki, a co za tym idzie prowadzenie 2:1 w setach.

Czwarta partia również była bardzo wyrównana. Jej losy rozstrzygnęły się w końcówce, kiedy to „Jurajscy Rycerze” najpierw zdobyli punkt blokiem, a chwilę potem o asa serwisowego pokusił się Dawid Konarski (24:22). Kolejną akcję wygrali żółto-czarni, ale pogrążył ich błąd serwisowy serbskiego atakującego. 23:25 i 2:2 w setach.

W tie-breaku nudy być nie mogło i nie było. Zmiana stron nastąpiła przy trzypunktowym prowadzeniu przyjezdnych (8:5), którzy w dwóch akcjach wypunktowali Mikołaja Sawickiego (as i blok). Od tego momentu sześć kolejnych akcji wygrali jednak zawodnicy PGE Skry (11:8)!!! Cztery z nich były autorstwa Mateusza Bieńka, który zapisał w środę na swoim koncie aż 23 punkty!!! Niestety bełchatowianie tę przewagę roztrwonili w samej końcówce, którą przegrali po grze na przewagi 15:17 i tym samym cały mecz 2:3.

Spotkanie numer dwa odbędzie się już w najbliższą sobotę, tym razem w Zawierciu, gdzie drużyna PGE Skry Bełchatów spróbuje doprowadzić do remisu w rywalizacji toczonej do trzech wygranych. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama