Tydzień temu siatkarze z Bełchatowa od zwycięstwa na własnym parkiecie rozpoczęli ćwierćfinałową rywalizację z Asseco Resovią Rzeszów, wygrywając na własnym parkiecie w stosunku 3:1. Tym samym podopieczni Michała Mieszka Gogola objęli prowadzenie w rozgrywce toczonej do dwóch zwycięstw.
Mecz numer dwa odbył się w sobotę 27 marca na rzeszowskim "Podpromiu", gdzie w fazie zasadniczej "Ligi Mistrzów Świata" żółto-czarni przegrali 0:3. W związku z tym wszyscy kibice bełchatowskiego klubu spodziewali się bardzo ciężkiej przeprawy, a eksperci po prostu bardzo zaciętego pojedynku, w którym końcowy wynik pozostawał sprawą otwartą, choć większość wskazywała jako faworyta drużynę gospodarza.
Tymczasem sobotnie starcie od początku układało się po myśli PGE Skry, która dośc gładko wygrała dwa pierwsze sety. Inauguracyjną odsłonę 25:20, przede wszystkim za sprawą kapitalnej gry na bloku i mniejszej liczby błędów własnych. W drugiej partii bełchatowianie pozwolili zdobyć przeciwnikowi o jedno oczko więcej, tym razem głównie za sprawą kapitalnej zagrywki (25:21).
Trzecia odsłona okazała się tą najbardziej zaciętą, ale i ona padła łupem dziewięciokrotnych mistrzów Polski, którzy tym samym dość niespodziewanie wygrali w Rzeszowie w stosunku 3:0, czym postawili kropkę nad "i" w rywalizacji o półfinał PlusLigi 2020/2021. Kluczowa w ostatnim secie 1/4 finału ponownie okazała się zagrywka, którą w końcówce zapunktowali Huber i Petković.
Kto będzie półfiałowym rywalem zespołu dowodzonego przez Michała Mieszka Gogola? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że o wielki finał Łomacz i spółka zagrają z finalistą tegorocznej edycji Ligi Mistrzów CEV, Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która prowadzi 1:0 ze Ślepskiem Malow Suwałki. Drugim mecz tej pary zaplanowano na niedzielę 28 marca o godzinie 14:45.
W sezonie 2020/2021 PGE Skra Bełchatów przegrała z kędzierzynianami wszystkie pięć spotkań, ale dwa po tie-breakach. Poza tym z rzeszowianami też żółto-czarni przegrywali, a w fazie play-off bez większych problemów odprawili ich z kwitkiem. Zgodnie z ramowym terminarzem półfinały PlusLigi wystartują już za tydzień.
Komentarze (0)