reklama
reklama

PlusLiga: Klasyk w Bełchatowie nie zawiódł!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PGE Skra Bełchatów via @_SkraBelchatow_ on Twitter

PlusLiga: Klasyk w Bełchatowie nie zawiódł! - Zdjęcie główne

foto PGE Skra Bełchatów via @_SkraBelchatow_ on Twitter

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW sobotnie popołudnie w bełchatowskiej hali „Energia” doszło do pojedynku PGE Skry z Asseco Resovią Rzeszów. Spotkanie to zostało okrzyknięte największym hitem 5. kolejki sezonu 2022/23 PlusLigi i trzeba przyznać, że nie zawiodło oczekiwań!
reklama

Przed rozpoczęciem bieżącej serii gier przyjezdni zajmowali pierwsze miejsce w tabeli z kompletem zwycięstw i punktów na koncie oraz z tylko jednym setem po stronie strat! Żółto-czarni też punktowali w każdym z czterech dotychczas rozegranych spotkań, ale przytrafiła im się porażka 2:3 w Zawierciu czy strata oczka w rywalizacji ze Stalą w Nysie (3:2). Analitycy firm bukmacherskich byli jednak zgodni, co do tego, że w bełchatowsko-rzeszowskiej rywalizacji nie sposób wskazać zdecydowanego faworyta.

Trener Joel Banks do gry w wyjściowym składzie desygnował rozgrywającego Grzegorza Łomacza, atakującego Aleksandara Atanasijevicia, przyjmujących Dicka Kooya i Lukasa Vasinę, środkowych Mateusza Bieńka i Karola Kłosa oraz libero Kacpra Piechockiego. Po drugiej stronie siatki zobaczyliśmy między innymi znanych z gry w barwach PGE Skry środkowego Jakuba Kochanowskiego czy przede wszystkim libero Pawła Zatorskiego. W kwadracie dla rezerwowych znalazł się atakujący Maciej Muzaj, który dochodzi do siebie po urazie. Jak przebiegało samo spotkanie? 

reklama

Pierwsza partia sobotniej potyczki rozstrzygnęła się w ustawieniu z Toreyem Defalco na zagrywce. Amerykanin w pole serwisowe powędrował przy stanie 15:14 dla przyjezdnych, a opuścił je przy wyniku 22:15, zapisując na swoim koncie trzy asy. Ostatecznie rzeszowianie tę część meczu wygrali 25:18. 

Podrażnieni takim obrotem spraw bełchatowianie wzięli się ostro do roboty od początku drugiej odsłony i to przyniosło wymierne owoce. Rozpoczęło się od prowadzenia 3:0 a zakończyło wygraną 25:13. Co zdecydowało? Kapitalna zagrywka i blok. W tych elementach udało się zdobyć aż po pięć punktów!!!

Trzeci set rozpoczął się lepiej dla gości, którzy wygrali trzy pierwsze akcje, ale żółto-czarni szybko wrócili do gry i praktycznie przez całą partię oglądaliśmy zaciętą rywalizację. W samej końcówce szala zwycięstwa przechyliła się na stronę bełchatowian, którzy w kluczowym momencie skończyli kontrę po kapitalnej obronie Kacpra Piechockiego. Tę część meczu zakończył błąd Defalco. 25:22 dla PGE Skry i prowadzenie 2:1 w meczu.

reklama

Od początku czwartej partii trwała zacięta walka. W jej środkowej fazie przyjezdni objęli trzypunktowe prowadzenie (12:9), która po chwili wzrosła nawet do pięciu oczek (16:11). Jednak po serii kapitalnych zagrywek Atanasijevicia i skutecznej grze na kontrze bełchatowianom błyskawicznie odzyskali prowadzenie (17:16) i znowu rozgorzała walka na całego! Asseco Resovia objęła prowadzenie 21:18 po dwóch skutecznych blokach i tej przewagi już nie roztrwoniła, wygrywając czwartą część meczu 25:22 i tym samym doprowadzając do tie-breaka. 

W nim lepsi po kapitalnym finiszu okazali się zawodnicy z Podkarpacia, którzy po zmianie stron wygrali aż osiem kolejnych akcji i tym samym zwycięzyli 15:8 w ostatniej części gry i w całym meczu 3:2. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany atakujący przyjezdnych, Jakub Bucki. PGE Skra jest pierwszą drużyną, która urwała rzeszowianom chociażby punkt, ale szkoda niewykorzystanej szansy na wygraną za trzy oczka. Bardzo szkoda.

reklama

W najbliższych dniach przed siatkarzami z Bełchatowa rewanżowe starcie z holenderskim Dynamem Apeldoorn w 1/32 finału Pucharu CEV (3:0 w pierwszym meczu – przyp.) oraz potyczki w ramach PlusLigi 2022/23 z Projektem Warszawa u siebie i z Barkomem Każany Lwów w Krakowie. Każdy z rywali prezentuje się dotychczas zdecydowanie słabiej od PGE Skry, więc oczekiwanie trzech wygranych w stosunku 3:0/1 nie wydaje się być wygórowanym. Wspomniane spotkania zaplanowano na środę 26 i sobotę 29 października oraz na wtorek 1 listopada.  

PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (18:25, 25:13, 25:22, 22:25, 8:15)
Skra: Łomacz, Bieniek, Vasina, Atanasijević, Kłos, Kooy, Piechocki (L) oraz Lanza, Rybicki, Musiał
Resovia: Drzyzga, Kochanowski, Cebulj, Bucki, Kozamernik, Defalco, Zatorski (L) oraz Potera, Rossard

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama