reklama
reklama

PlusLiga: Asseco Resovia rywalem PGE Skry w ćwierćfinale!

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: PGE Skra Bełchatów (via Twitter)

PlusLiga: Asseco Resovia rywalem PGE Skry w ćwierćfinale! - Zdjęcie główne

foto PGE Skra Bełchatów (via Twitter)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport We wtorkowy wieczór PGE Skra Bełchatów w ostatnim meczu fazy zasadniczej rozgrywek PlusLigi 2020/2021 pokonała żegnający się z siatkarską elitą MKS Będzin w stosunku 3:0. Dzięki temu zwycięstwu żółto-czarni do play-offów przystąpią z czwartej pozycji, a ich pierwszym rywalem na drodze do wielkiego finału będzie Asseco Resovia Rzeszów.
reklama

Wyniki pozostałych meczów rozgrywanej na raty 26. kolejki "Ligi Mistrzów Świata", które odbyły się w dniach 6-8 marca, doprowadziły do takiej sytuacji w tabeli rozgrywek o siatkarskie mistrzostwo naszego kraju, że klub z Bełchatowa mógł we wtorek de facto wybrać sobie miejsce w drabince fazy pucharowej, a co za tym idzie rywala w 1/4 finału PlusLigi i ewentualnego przeciwnika w półfinale.

Potencjalna wygrana była równoznaczna z awansem na czwarte miejsce i skazywała żółto-czarnych na ćwierćfinałową rywalizację z rzeszowianami oraz potencjalny półfinał z kędzierzynianami (lub Ślepskiem Malow Suwałki). Porażka 0:3 lub 1:3 oznaczała pozostanie na szóstej pozycji, co wiązało się ze spotkaniem Trefla Gdańsk w 1/4 finału oraz Jastrzębskiego Węgla lub Aluronu CMC Warty Zawiercie w ewentualnym półfinale.

Teoretycznie, jeśli celem PGE Skry Bełchatów w sezonie 2020/2021 wciąż jest dziesiąty w historii klubu tytuł mistrzowski, lepiej byłoby pozostać na szóstym miejscu. W związku z tym pojawiło się mnóstwo spekulacji oraz dyskusji na temat tego jak do starcia z MKS-em Będzin powinna podejść ekipa Michała Mieszka Gogola. Zwłaszcza, że oporów przed "wybieraniem" pucharowej drabinki nie mieli w przeszłości uważani za najlepszych trenerów na świecie fachowcy i to podczas imprez tj. Mistrzostwa Świata czy Igrzyska Olimpijskie.

Ostatecznie, zgodnie z zapowiedziami pojawiającymi się na profilach bełchatowskiego klubu w mediach społecznościowych oraz słowami Michała Mieszka Gogola w przedmeczowym studiu, żółto-czarni zagrali o zwycięstwo na zakończenie sezonu zasadniczego, bez kombinowania. W składzie zaszło jednak kilka zmian, które były związane z urazami i ogromnymi obciążeniami podstawowych zawodników. W tym kontekście warto przypomnieć, że PGE Skra od początku 2021 roku rozegrała blisko 20 meczów o stawkę.

Sztab szkoleniowy desygnował na boisko rozgrywającego Grzegorza Łomacza, atakującego Dusana Petkovicia i środkowego Mateusza Bieńka, którzy stanowią trzon zespołu oraz czterech zmienników. Na przyjęciu zobaczyliśmy Milana Katicia i Macieja Sawickiego, którzy zastąpili kontuzjowanego Taylora Sandera oraz Milada Ebadipoura. Na środku siatki zamiast Karola Kłosa zameldował się Norbert Huber, a na pozycji libero Kacpra Piechockiego zluzował Robert Milczarek.

Ostatecznie PGE Skra wygrała ze spadającym z PlusLigi rywalem w trzech setach, wykonując plan nakreślony przez sztab szkoleniowy. W pierwszym secie robotę zrobili środkowi Bieniek i Huber, którzy zdobyli kolejno 9 i 5 punktów, w tym trzy z pola zagrywki, co pozwoliło wygrać bełchatowianom 25:23. Druga partia kompletnie bez historii 25:16. Trzecia odsłona to kontynuacja dobrej gry i wygrana 25:21. 

To piętnaste zwycięstwo siatkarzy z Bełchatowa w rundzie zasadniczej PlusLigi, którą Łomacz i spólka zakończyli na czwarty miejscu z dorobkiem 48 punktów. Tym samym za niespełna dwa tygodnie PGE Skra Bełchatów przystąpi do ćwierćfinałowej rywalizacji z Asseco Resovią Rzeszów. Będzie się ona toczyć do dwóch wygranych (podobnie jak zaplanowane na 3, 7 i 10 kwietnia półfinały oraz gra o złoto, która zakończy się najpóźniej 21 IV), a pierwsze oraz ewentualnie decydujące spotkanie zostanie rozegrane w hali "Energia".

Dokładny termin nie jest jeszcze znany, ale z ramowego terminarza wynika, że pojedynki 1/4 finału grane będą 20, 27 i ew. 31 marca. Niewykluczone, że bełchatowianie z rzeszowianami wyjdą na parkiet już w piątek 19 marca, bo tylko w tej parze nie ma żadnego uczestnika turnieju finałowego TAURON Pucharu Polski Mężczyzn (13-14 marca).

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama