reklama
reklama

Lekarz nie trafił z antybiotykiem?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Lekarz nie trafił z antybiotykiem? - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RozmaitościJeśli nie trafił z antybiotykiem, to może źle celował? Albo ma zeza? A może lekarz nie miał dnia? No to, jakim cudem lekarze trafiają z antybiotykiem, a kiedy indziej pudłują?
reklama

Jesteś na kolejnym antybiotyku i psioczysz, że poprzedni był nietrafiony. Teraz dopiero byłeś u mistrza celowania z nadzieją, że to koniec choroby. Myślisz, że to tak działa?

Lekarz źle trafił

Co ma wspólnego dobór antybiotyku z celowaniem i trafianiem? Naprawdę myślisz, że lekarz wyciąga niewidzialne lotki i rzuca. Po co mu studia i lata praktyki? To więc, jak lekarze dobierają antybiotyki?

Przypadek czy skrupulatne śledztwo?

Dobór antybiotyku to bardziej policyjne śledztwo niż rzucanie lotek. Jak przebiega?

- Panie doktorze jestem chory.
- ?
- Boli mnie gardło, głowa i od trzech dni mam temperaturę.
- Wygląda na wirusa. A test robiony?
- Tak, nawet dwa, ujemne.
- Proszę powiedzieć AAAAAAA.

reklama

No i wszystko jasne, angina ropna.

Lekarz niczym porucznik Columbo

Jak widzisz, lekarz zbiera dane, porządkuje i wytycza krąg podejrzanych. Następnie wyklucza tych, co nie pasują do profilu sprawcy. Aż w końcu bezbłędnie typuje winowajcę.
- Chorobę wywołał paciorkowiec ropotwórczy, potrzebny będzie antybiotyk.

Antybiotyk z wyboru, nie z przypadku

Czas unieszkodliwić bakterię, bo sama się nie podda. Lekarz użyje leku, który zabije wroga. Wtedy otwiera książki w głowie i czyta, na paciorkowca działa ten i ten antybiotyk. A Ty wychodzisz z receptą, ból gardła i temperatura wreszcie ustąpią.

Śledztwo napotkało przeszkody

Czasami śledztwo napotyka przeszkody. Sprawca jest sprytniejszy, czyli zaatakowała Cię oporna bakteria, albo zupełnie nieznana. Wtedy lekarz sięga po broń masową. Wybiera antybiotyk szerokowidmowy, czyli taki, który zabija wszystkie bakterie. Innym razem śledztwo przejmuje firma farmaceutyczna. Ta się nie patyczkuje, dyktuje swoje warunki. A Ty za tydzień wracasz do apteki, bo lekarz nie trafił z antybiotykiem.

reklama

Nazywam się Katarzyna Betelgeze. Pracuję w aptece. Tekst pochodzi z rodzącegosię w bólach bloga. Tymczasem publikuję gdzie mogę. W następnym odcinku napiszę co łączy leki przeciwdepresyjne i placebo? Napisz, co Cię interesuje. emeryturabezlekow@gmail.com

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama