Szybko po publikacji naszego artykułu (Zmienili Bełchatów na Kaczygród. Sprawą zajmie się magistrat) bełchatowianie zaczęli nas informować, że takich samych tablic jak na Lipowej jest więcej. Rzeczywiście "Kaczygród" pojawił się także w trzech innych lokalizacjach.
- Poza ulicą Lipową napis był także na drodze wojewódzkiej 484, na wjeździe od strony Zelowa, na DW 485 od strony Pabianic i na wlocie do Bełchatowa w pasie niegdysiejszej DK 74, za Dobrzelowem. Od południowej strony miasta, czyli od Kamieńska tablice były nietknięte - informuje Marcin Nowicki, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi
Usuwaniem napisu Kaczygród służby ZDW (to ta instytucja zarządza drogami przy których witalniki były zmienione) zajęły się natychmiast, jeszcze tego samego dnia, tablice miały przywrócony swój pierwotny wygląd.
- Nie było żadnych zniszczeń, ponieważ napis "Bełchatów" nie był zamalowany, a zaklejony. Zerwanie naklejki odbyło się bez żadnych szkód dla znaków, w tej sytuacji trudno mówić o zniszczeniu mienia. Oczywiście zabronione jest zakrywanie znaków informacyjnych, więc niewykluczone, że będziemy zgłaszali to na policję - wyjaśnia Marcin Nowicki z łódzkiego ZDW
Niezależnie od decyzji Zarządu Dróg Wojewódzkich policja już w minionym tygodniu podkreślała, że "z urzędu" wszczęła w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.
- Póki co nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie w tej sprawie, nie odebraliśmy też żadnego sygnału od mieszkańców, ale nasi policjanci prowadzą postępowanie wyjaśniające. Sprawcy zgodnie z art. 85 Kodeksu Wykroczeń grozi kara aresztu, grzywny bądź ograniczenie wolności - mówi Ewelina Maciejewska z KPP w Bełchatowie.