Kilka dni temu mundurowi z bełchatowskiej komendy przeprowadzili akcje na jednym z osiedli. Jeden z dzielnicowych podejrzewał, że na terenie jego rejonu służbowego może znajdować się mężczyzna poszukiwany trzema listami gończymi, który wrócił z zagranicy.
- W działania mające na celu namierzenie przestępcy błyskawicznie zaangażował kolegów z rewiru dzielnicowych. Mundurowi zbierali informacje i docierali w różne miejsca, gdzie poszukiwany mógł się ukrywać. Ustalenia doprowadziły policjantów do mieszkania na jednym z bełchatowskich osiedli – informuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy bełchatowskiej policji.
Poszukiwany schował się w szafie
Jak dodaje, policjanci obserwowali wytypowane miejsce. Do akcji przeszli, gdy zobaczyli osobę z kręgu znajomych poszukiwanego mężczyzny. W takiej sytuacji mieli pewność, że znajduje się on w lokalu.
- Kiedy weszli do lokalu, zatrzymali 41-latka poszukiwanego 3 listami gończymi. Mężczyzna nie chcąc trafić do zakładu karnego, ukrył się przed policjantami w... szafie. Poszukiwany trafił już do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 2 lata – relacjonuje Kaszewska.
Czym zajmuje się dzielnicowy?
W związku z tym zdarzeniem policjanci przypominają, kim jest dzielnicowy. Jak podkreśla Iwona Kaszewska, jest to funkcjonariusz, który łączy mundurowych ze społeczeństwem i to on jest najbliżej mieszkańców. Zna ich problemy i może skutecznie na nie reagować.
- Do dzielnicowego można zwrócić się o pomoc i poradę prawną, poinformować o niepokojącej sytuacji, o zagrożeniu. Przypominamy: każdy mieszkaniec może łatwo skontaktować się ze swoim dzielnicowym dzięki programowi „Dzielnicowy bliżej nas” i aplikacji „Moja Komenda”. Wszyscy dzielnicowi, posiadają służbowy telefon komórkowy i skrzynkę mailową, więc zainteresowana osoba może napisać lub zadzwonić do swojego dzielnicowego z nurtującym ją problemem – przypomina Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)