Jak relacjonują właściciele jednego z obrabowanych mieszkań, w felerną środę wyszli rano do pracy zamykając drzwi na klucz. Kiedy o godzinie 10:00 ich córka przyszła do domu, mieszkanie wyglądało „jak po przejściu huraganu”. Zawartość wszystkich szaf i szafek leżała na podłodze. Okazało się, że zniknęła biżuteria i pieniądze. Złodzieje mieli jednak na tyle dużo czasu, że zdążyli jeszcze... zjeść leżącą na stole czekoladę.
Nie trzeba było długo czekać, gdy lokatorzy zorientowali się, że łupem włamywaczy padło także mieszkanie piętro wyżej. Do obu mieszkań na I i II piętrze, złodzieje weszli szybko i po ciuchu. Sąsiedzi nie słyszeli bowiem żadnych podejrzanych odgłosów. Drzwi z zewnątrz sprawiały wrażenie nienaruszonych. Rabusie musieli wejść do środka sprawnie wyłamując wkładkę w zamku, co sugeruje, że nie jest to ich pierwsza akcja.
- Złodzieje najczęściej kradną pieniądze, biżuterię, złoto. Jednym słowem to co może być dużo warte i zmieści się w kieszeni. Kradzież np. sprzętu RTV, jest z punktu włamywaczy niepraktyczna i czasochłonna – mówi Piotr Rokita z bełchatowskiej policji.
Z szerszego sąsiedzkiego wywiadu wynika, że rano (między godz. 8:00, a 9:00) dwóch wysokich mężczyzn, ubranych na ciemno, prawdopodobnie łysych lub obciętych na krótko, stało w dniu rabunku przy drzwiach do klatki schodowej. Później, kolejny był zauważony pod klatką. Wyglądał jakby postawiono go na czatach. Sąsiedzi relacjonujący zachowanie podejrzanych mężczyzn, dopiero dowiedziawszy się o włamaniach, skojarzyli ich obecność z tym wydarzeniem.
Właściciele okradzionego mieszkania uważają, że musieli być wcześniej odpowiednio długo obserwowani. Z przebiegu włamania wynika bowiem, że złodzieje dokładnie znali ich rytm dnia. Wiedzieli kiedy wychodzą do pracy.
W latach ubiegłych bywało, że pierwsze włamanie ciągnęło za sobą kolejne. W zeszłym roku na tym samym osiedlu miała miejsce seria włamań do piwnic – hurtowo znikały rowery. Jak jednak informuje rzecznik bełchatowskiej policji, Piotr Rokita:
- Obecnie nie mamy informacji, o kolejnych włamaniach do mieszkań, zatem nie można też póki co mówić o żadnej serii.
Początek wakacji to często gorący okres dla włamywaczy. Policjanci apelują, aby być czujnym i stosować się do kilku ważnych zasad:
Zwracajmy uwagę na nieznajomych, którzy zaczynają pojawiać w okolicy naszych mieszkań, czy domów. Może to być również dłużej zaparkowane pod blokiem nieznajome auto.
Nie chwalmy się planowanymi wyjazdami na portalach społecznościowych. Bieżąca relacja z wyjazdów wakacyjnych np. na facebooku jest czytana przez złodziei jako doskonały komunikat: „nie ma nas w domu, jak widać cała rodzina na wakacjach”.
O dłuższej nieobecności informujmy sąsiadów z prośbą, aby zwracali uwagę na nasze mieszkanie.
Warto poprosić też sąsiadów o regularne opróżnianie naszych skrzynek pocztowych, ponieważ ich zawartość jest dla włamywaczy pewnego rodzaju markerem naszej obecności
Bądźmy wyczuleni na odwiedziny domokrążców oferujących np. żaluzje, czy drzwi. W ten sposób podszywający się pod sprzedawców złodzieje mogą chcieć, pod pretekstem zebrania pomiarów, obejrzeć zawartość naszego mieszkania.
Źródłem informacji dla złodzieja o tym, gdzie i co trzymamy w mieszkaniu mogą być nasze dzieci. Należy uczulić, aby nie rozmawiały z nikim nieznajomym, a tym bardziej, aby nie opowiadały o wartościowych przedmiotach, jakie można znaleźć w domu.
Nie bez znaczenia są solidne antywłamaniowe drzwi i pewny zamek, którego nie da się wyłamać jednym mocniejszym ruchem
Wyjeżdżając na dłużej warto zainwestować w najprostszy chociaż system alarmowy. Nawet tani alarm za kilkanaście złotych, który reaguje na otwarcie drzwi może zrobić wystarczająco dużo hałasu, aby czujni sąsiedzi od razu zwrócili na ten fakt uwagę.
W przypadku zaobserwowania czegoś podejrzanego można zawsze zgłosić sprawę policji. Prewencyjne wylegitymowanie podejrzanego osobnika może skutecznie zniechęcić do dalszych działań, a w przypadku kradzieży daje mocny trop.
Apelujemy do czytelników, abyście udostępniali ten artykuł oraz ostrzegali rodzinę i znajomych. Im większą wszyscy wykażemy się czujnością, tym łatwiej będzie można zapobiec kolejnym włamaniom, a być może ułatwi to nawet złapanie złodziei.