W konflikcie zbrojnym, trwającym na Ukrainie, największe starty ponoszoną zwykli obywatele, którzy zmuszeni są opuścić swoje domy i szukać schronienia poza granicami kraju. Do takich osób, znajdujących się w Przemyślu i okolicach, trafiła pomoc mieszkańców Bełchatowa.
Pomoc z Bełchatowa
Strażnicy miejscy z Bełchatowa udzielili wsparcia swoim kolegom oraz wolontariuszom z Przemyśla. Z własnej inicjatywy dowieźli na granicę wiele potrzebnych darów.
- Od wielu lat przyjaźnimy się z funkcjonariuszami z Przemyśla. Strażnicy znają się osobiście i codziennie przekazują relację, jak wygląda ta ciężka sytuacja. W związku z tym, że tam sytuacja jest nieporównywalnie bardziej dramatyczna niż u nas w głębi kraju, powstała taka szlachetna, oddolna inicjatywa – mówi Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie.
Jak dodaje, przekazano najpotrzebniejsze produkty, które zebrali bełchatowianie i strażnicy. Część zabrana została, ze specjalnego magazynu. Do uchodźców na granicy trafiły m.in. produkty żywnościowe, leki, środki higieniczne, ręczniki, koce i woda.
Wszystkie dary trafiły do strażników miejskich z Przemyśla, którzy rozdysponują je według potrzeb.
Relacja z granicy
Strażnicy z Bełchatowa na miejscu przekonali się, jak wygląda sytuacja na przejściu granicznym w Medyce. Zobaczyli ilu uchodźców szuka bezpiecznego schronienia. Zastali tam tysiące ludzi, którzy po wielu dniach oczekiwania i wędrówki pod ostrzałem, mogą wreszcie zaznać bezpieczeństwa i znaleźć schronienie w kraju wolnym od wojny.
- Funkcjonariusze na własne oczy zobaczyli ludzką tragedię. Ci ludzie cały czas myślami są na Ukrainie, gdzie zostawili synów, mężów i ojców. Są bezpieczni, mogą wziąć pierwszy oddech, nie słysząc wystrzałów, jednak z tyłu głowy wciąż mają to, co dzieje się w ich kraju – relacjonuje Paweł Złotowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bełchatowie.
Sytuacja jest bardzo dynamiczna, strażnicy zaobserwowali ciągły przepływ uchodźców na rogatkach Przemyśla z kierunku przejścia granicznego w Medyce, gdzie miasto w zorganizowało pierwszy punkt schronienia. Przybywa tam o 1,5 do 2 tys. osób.
Nie wszystkie z tych osób zostaną w naszym kraju. Na uchodźców czeka wiele autokarów, z różnych państw gotowych rozwieźć ich do bezpiecznych miejsc w wielu europejskich krajach.
Strażnicy z Bełchatowa na bieżąco dostają informacje z Przemyśla. Mają ogląd sytuacji na granicy i jak podkreślają, w razie potrzeby są gotowi zorganizować kolejny transport pomocy.
Bełchatowscy funkcjonariusze przekazują gorące podziękowania do wszystkich ludzi dobrej woli, dzięki którym udało się zebrać potrzebne dary.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.