reklama
reklama

Strażnicy miejscy z Bełchatowa ruszyli na granicę. Na własne oczy zobaczyli ludzką tragedię

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Strażnicy miejscy z Bełchatowa ruszyli na granicę. Na własne oczy zobaczyli ludzką tragedię - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaJuż miliony osób znalazły schronienie w Polsce, w związku z wojną na Ukrainie. Sytuacja w przygranicznych miastach jest bardzo ciężka. To tam w pierwszej kolejności trafiają uchodźcy. Jedno z takich miast dostało pomoc wprost z Bełchatowa.
reklama

W konflikcie zbrojnym, trwającym na Ukrainie, największe starty ponoszoną zwykli obywatele, którzy zmuszeni są opuścić swoje domy i szukać schronienia poza granicami kraju. Do takich osób, znajdujących się w Przemyślu i okolicach, trafiła pomoc mieszkańców Bełchatowa.

Pomoc z Bełchatowa

Strażnicy miejscy z Bełchatowa udzielili wsparcia swoim kolegom oraz wolontariuszom z Przemyśla. Z własnej inicjatywy dowieźli na granicę wiele potrzebnych darów.

- Od wielu lat przyjaźnimy się z funkcjonariuszami z Przemyśla. Strażnicy znają się osobiście i codziennie przekazują relację, jak wygląda ta ciężka sytuacja. W związku z tym, że tam sytuacja jest nieporównywalnie bardziej dramatyczna niż u nas w głębi kraju, powstała taka szlachetna, oddolna inicjatywa – mówi Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie.

reklama

Jak dodaje, przekazano najpotrzebniejsze produkty, które zebrali bełchatowianie i strażnicy. Część zabrana została, ze specjalnego magazynu. Do uchodźców na granicy trafiły m.in. produkty żywnościowe, leki, środki higieniczne, ręczniki, koce i woda.

Wszystkie dary trafiły do strażników miejskich z Przemyśla, którzy rozdysponują je według potrzeb.

Relacja z granicy

Strażnicy z Bełchatowa na miejscu przekonali się, jak wygląda sytuacja na przejściu granicznym w Medyce. Zobaczyli ilu uchodźców szuka bezpiecznego schronienia. Zastali tam tysiące ludzi, którzy po wielu dniach oczekiwania i wędrówki pod ostrzałem, mogą wreszcie zaznać bezpieczeństwa i znaleźć schronienie w kraju wolnym od wojny.

reklama

- Funkcjonariusze na własne oczy zobaczyli ludzką tragedię. Ci ludzie cały czas myślami są na Ukrainie, gdzie zostawili synów, mężów i ojców. Są bezpieczni, mogą wziąć pierwszy oddech, nie słysząc wystrzałów, jednak z tyłu głowy wciąż mają to, co dzieje się w ich kraju – relacjonuje Paweł Złotowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bełchatowie. 

Sytuacja jest bardzo dynamiczna, strażnicy zaobserwowali ciągły przepływ uchodźców na rogatkach Przemyśla z kierunku przejścia granicznego w Medyce, gdzie miasto w zorganizowało pierwszy punkt schronienia. Przybywa tam o 1,5 do 2 tys. osób.

Nie wszystkie z tych osób zostaną w naszym kraju. Na uchodźców czeka wiele autokarów, z różnych państw gotowych rozwieźć ich do bezpiecznych miejsc w wielu europejskich krajach.

reklama

Strażnicy z Bełchatowa na bieżąco dostają informacje z Przemyśla. Mają ogląd sytuacji na granicy i jak podkreślają, w razie potrzeby są gotowi zorganizować kolejny transport pomocy.

Bełchatowscy funkcjonariusze przekazują gorące podziękowania do wszystkich ludzi dobrej woli, dzięki którym udało się zebrać potrzebne dary.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama