Trzeci dzień matur odbył się pod znakiem języka angielskiego. Uczniowie bełchatowskiego „Energetyka” na egzamin wchodzili bez stresu z uśmiechem na twarzy. Pytani o nastawienie przed testem z języka obcego przekonywali, że po matematyce nie ma już się czym przejmować, a angielski to dla nich formalność.
- Czego ja mam się bać, wczoraj jakoś poszło, to dziś już bez problemu, chwila i wychodzę - mówił jeden z maturzystów.
Słuchanie, czytanie ze zrozumieniem i kilka zadań otwartych - to czekało dziś na maturzystów zdających egzamin podstawowy z języka angielskiego. Test uczniowie pisali w kilku klasach, podzieleni na mniejsze grupy. Po dzisiejszym egzaminie czekają ich już tylko przedmioty rozszerzone i w końcu wymarzone wakacje.
Komentarze (0)