reklama

Transparenty, trąbki i okrzyki pod siedzibą PGE GiEK. Górnicy i energetycy znów przypomnieli o Złoczewie! [FOTO, AKTUALIZACJA]

Opublikowano:
Autor:

Transparenty, trąbki i okrzyki pod siedzibą PGE GiEK. Górnicy i energetycy znów przypomnieli o Złoczewie! [FOTO, AKTUALIZACJA] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaZwiązki zawodowe z kopalni i elektrowni po raz kolejny zorganizowały pikietę pod siedzibą koncernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Pracownicy kopalni i elektrowni domagają się decyzji w sprawie budowy odkrywki Złoczew, a także sprzeciwiają wobec planów wydzielenia zakładów z PGE.

Pod siedzibą koncernu PGE GiEK przy ulicy Węglowej zebrało się około 150 osób. Na protest przyszło pewnie by więcej, jednak ze względu na pandemię i obowiązujące przepisy dotyczące zgromadzeń, tylko tyle osób mogło wziąć udział w demonstracji. Warto przypomnieć, że to kolejna w ciągu zaledwie tygodnia akcja związkowców pod siedzibą spółki. Tydzień temu protestowali związkowcy z Porozumienia Związków Zawodowych „Miedza” i Federacji Związków Zawodowych GK PGE wraz z organizacjami z Turowa. Tym razem przy ulicy Węglowej pojawiły się wszystkie organizacje związkowe działające w kopalni i elektrowni Bełchatów.

Postulaty związkowców wciąż się nie zmieniają. Górnicy i energetycy domagają się koncesji i budowy odkrywki Złoczew, bo jak przekonują, tylko ta inwestycja pozwoli utrzymać miejsca pracy w regionie. Protestujący po raz kolejny głośno dali do zrozumienia, że są przeciwni pomysłom wydzielenia kopalni i elektrowni z PGE.

- Konotacje polityczne nigdy nam nie były potrzebne i nie będą potrzebne. Cały czas mówimy i mówić będziemy o obronie miejsc pracy (...) Obojętnie czy to będzie elektrownia Bełchatów czy kopalnia, albo też podmioty, które funkcjonują na rzecz jednej czy drugiej firmy. W każdym momencie dawaliśmy dowody ku temu, aby wskazać jakie są nasze intencje. Zależy nam na wszystkich, zarówno młodych, jak i tych starszych pracownikach – mówił Waldemar Lutkowski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w KWB Bełchatów.

Podkreślił, że związkowcy walczą przede wszystkim o miejsca pracy dla załogi, ale też chcą dbać o bezpieczeństwo energetyczne kraju.

- Świadomość pracowników jest na tyle duża, że nie odważymy się myśleć inaczej, jak dla dobra ogólnonarodowego – powiedział Waldemar Lutkowski.

Adam Olejnik, szef MZZ „Odkrywka” przypomniał, że jest to historyczny protest, bo w końcu razem w obronie miejsc pracy stanęły razem wszystkie organizacje związkowe z kopalni i elektrowni.

- Tutaj chodzi o przyszłość nas, naszych dzieci i wnuków. To szansa na przejście suchą nogą przez transformację energetyczną. To zależy tylko od dobrej woli rządu – od wydania koncesji na Złoczew. Ta koncesja jest niezbędna nam pracownikom, ale także dla tego regionu i zabezpieczenia Polski w energię elektryczną – powiedział Adam Olejnik.

Jak dodał, Unia Europejska narzuca „zielony ład” krajom członkowskim i dlatego rząd chce odejść od energetyki opartej na węglu. Zaznaczył, że na wydzielenie kopalni i elektrowni z PGE zgody nie będzie. Odniósł się też do polityki i starającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy.

- Nie czas na politykę? Ale nie uda się od niej uciec. Ta polityka, to słowa pana prezydenta Dudy, wypowiedziane pięć lat wcześniej na uroczystościach Barbórki – gdy mówił, że obejmie patronatem polskie górnictwo. Mówił, że darzy szczególnym zaufaniem pracowników naszych firm, spółek. I co? Wszystko zmieniło się to od tego roku. Tak jak prezydent pamiętał o nas co roku, to w tym roku o nas zapomniał. Mógł przyjechać i powiedzieć normalne przepraszam, że nie da pogrążyć tego regionu. Pan prezydent po prostu do nas nie przyjechał. W sprawie Bełchatowa musimy być razem! - zwrócił się do protestujących Adam Olejnik.

Katarzyna Daszkowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Elektrowni Bełchatów podkreśliła, że choć pikieta liczyła tylko 150 osób, to związkowcy reprezentują interesy tysięcy pracowników.

- W imieniu załogi pytamy decydentów: jeśli nie będzie odkrywki Złoczew, to co z miejscami pracy dla pracowników, dla ludzi, którzy swoją przyszłość i nadzieje związali z tym regionem. Tutaj zbudowaliśmy swoje domy, kupiliśmy mieszkania. Co z rozwojem tego miasta i regionu? Czy to jest skazanie ich na agonię?- mówiła Katarzyna Daszkowska.

Związkowcy odnieśli się w swoich wystąpieniach do ostatniej wizyty w Bełchatowie premiera Mateusza Morawieckiego, który nie zgodził się na rozmowę z organizacjami związkowymi.

- Bał się spotkać z nami, zapraszamy premiera od miesięcy, aby jasno przekazać mu, jak tutaj jest naprawdę w Bełchatowie. Nie ma dialogu, żądamy spotkania z nami w Bełchatowie – powiedział Czesław Maconko z „Sierpnia 80” w KWB Bełchatowie.

Andrzej Nalepa, szef ZZPRC w Elektrowni Bełchatów stwierdził z kolei, że premier widocznie nie zna się na energetyce i górnictwie i dlatego nie znalazł czasu na spotkanie ze związkami.

- To po co będzie się spotykał z górnikami i energetykami, aby rozmawiać o tutejszych problemach. Zna się za to na masarstwie. Kiełbasę wyborczą do urzędu przywiózł, bon samorządowy dał i pojechał. Dziś nie liczy się nasza przyszłość, miejsca pracy, ale walka dwóch tygrysów o władzę w Polsce – powiedział Andrzej Nalepa.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE