Tak właśnie czasami znikają auta z parkingów

Opublikowano:
Autor:

Tak właśnie czasami znikają auta z parkingów - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia We wtorek, w godzinach popołudniowych, dyżurny bełchatowskiej policji został zaalarmowany, że z parkingu przy galerii handlowej został skradziony samochód.

Właścicielka volkswagena opisała sprawę jako dość prozaiczną – podjechała na zakupy, a kiedy wyszła auta już nie było.

Zaalarmowana policja przyjechała na parking pod galerię handlową i zaczęły się poszukiwania. Niespełna pół godziny później alarm został odwołany - właścicielka pojazdu odnalazła samochód... na parkingu przy galerii. Okazało się, że zapomniała gdzie zaparkowała i ot cała przyczyna zamieszania.

Sytuacja błaha i zabawna, być może niewarta uwagi, jednak jak informuje Piotr Rokita z bełchatowskiej policji, takie interwencje od czasu do czasu się zdarzają:

Ich przyczyny bywają różne - czasami, tak jak w tym opisanym przypadku jest to dezorientacja na dużych sklepowych parkingach, kilka godzin w galerii handlowej, gorączka zakupów i umyka nam z głowy "miejscówka" naszego pojazdu. Innym razem ktoś zapomina, że z powodu braku miejsca pod swoim blokiem postawił auto ulicę dalej. Poszukiwania rzekomo skradzionego auta kończą się na sąsiednim parkingu.

Parkując auto na dużych parkingach, na przykład przy centrach handlowych warto się dokładnie i dłuższą chwilę rozejrzeć, a także skorzystać z oznaczeń jakie są na nich stosowane (literami alfabetu czy numerami oznaczone są np. rzędy). Aby oszczędzić nerwów sobie, a czasem w ostateczności także pracy policji, można zrobić notatkę czy nawet zdjęcie telefonem komórkowym. Ważne, by na takiej poglądowej fotce znalazły się jakieś charakterystyczne punkty. Może to być właśnie wymienione parkingowe oznakowanie czy szyldy reklamowe, skupianie się na sąsiednich autach jest raczej nonsensowne, bo ten "wystrój" akurat szybko się zmienia.

Co ciekawe problem z zagubieniem własnego auta na parkingu jest na tyle rozpowszechniony, że powstały aplikacje mobilne, które pomagają w poszukiwaniach. Programy te zazwyczaj działają w oparciu o mapy Google. Zasada jest prosta, kiedy kierujący wysiada z auta oznacza miejsce, w którym się znajduje. Gdy przyjdzie moment powrotu, do samochodu doprowadzi go GPS. Warto jednak pamiętać, że może to być problematyczne w przypadku np. parkingów podziemnych, gdzie występują problemy z zasięgiem...

Nade wszystko więc przyda się dobra pamięć i brak roztargnienia!

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE