Przed zakontraktowaniem Michała Szalachy, który w ostatnich rozgrywkach reprezentował Aluron CMC Wartę Zawiercie, bełchatowski klub poinformował o przedłużeniu kontraktów dotychczasowych środkowych – Mateusza Nowaka, Bartłomieja Lemańskiego oraz Łukasza Wiśniewskiego, który póki co nie miał wielu okazji, żeby zademonstrować swoje umiejętności na boisku w żółto-czarnych barwach, bo przez wiele miesięcy dochodził do siebie po poważnej kontuzji.
Wracając do najnowszego nabytku PGE GiEK Skry, Szalacha przez ostatnie lata regularnie rywalizował o najwyższe cele zarówno na polskich, jak i europejskich parkietach, zdobywając liczne trofea. Nowy środkowy bełchatowian w ostatnich dwóch sezonach sięgnął po wicemistrzostwo oraz puchar naszego kraju, a w sezonie 2021/2022 zdobył brąz PlusLigi. Wcześniej sukcesy święcił z Jastrzębskim Węglem. To właśnie z jastrzębianami zdobył tytuł mistrzowski. Co skłoniło go do zmiany klubu i dołączenia do ekipy Gheorghe Cretu?
- Widzę w tym projekcie wielki potencjał. Mimo słabszych sezonów Skra jest wielką marką w europejskiej siatkówce. Wierzę, że w przyszłym sezonie będziemy w stanie zbudować na tyle silny zespół, aby walczyć z czołówką ligi. Chcemy dać kibicom wiele radości i nawiązać wynikami do Skry sprzed lat (…) Jeśli chodzi o moje indywidualne cele, to oczywiście chcę spędzać jak najwięcej czasu na boisku i dołożyć swoją cegiełkę do jakości drużyny. Będziemy mieć ambitny i ciekawy zespół, który w połączeniu z doświadczonym trenerem może sprawić wiele niespodzianek, w co głęboko wierzę. Już nie mogę się doczekać tych emocji - powiedział po podpisaniu umowy Michał Szalacha.
Wiemy już co skłoniło Michała Szalachę do związania się kontraktem z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Czas zapoznać się z argumentami drugiej strony. Co było kluczowe w przypadku tego transferu z perspektywy władz klubu z naszego miasta?
- W Michale widzimy potencjał i mamy nadzieję, że wniesie do drużyny trochę świeżości. Wierzymy, że nie tylko rywalizacja na pozycji środkowego, ale wzajemne wsparcie i wymiana doświadczeń przysłużą się drużynie - ocenił prezes zarządu KPS Skry Bełchatów, Wiesław Deryło. - Witamy Michała na pokładzie. Mamy nadzieję, że szybko wkomponuje się w zespół i wspólnie z całą Skrą uda mu się zrealizować w Bełchatowie wszystkie cele - te drużynowe, jak i jego osobiste - dodał Tomasz Koprowski, wiceprezes zarządu KPS Skry Bełchatów.
Michał Szalacha to już siódmy nabytek PGE GiEK Skry przed sezonem 2024/2025. Wcześniej do drużyny z Bełchatowa dołączyli trener Ghoerge Cretu, atakujący Amin Esmaeilnezhad i Krystian Walczak, przyjmujący Miran Kujundzić, Pavle Perić i David Dinculescu. Wciąż do obsadzenia pozostała pozycja libero oraz czwartego przyjmującego.
Komentarze (0)