Przed starciem w stolicy Lubelszczyzny podopieczni Krzysztofa Stelmacha mieli na koncie dwa zwycięstwa i jedną przegraną, podczas gdy Wilredo Leon i spółka nie zaznali jeszcze smaku porażki wygrywając trzy spotkania w PlusLidzie oraz wspomniany na wstępie pojedynek o pierwsze trofeum w nowym sezonie. Bukmacherzy dawali bełchatowianom zaledwie 10% szans na pokonanie faworyta, co pokazywało przed jak trudnym zadaniem staną w dniu 9 listopada Grzegorz Łomacz i spółka.
Premierowy set wyjazdowego meczu PGE GiEK Skry Bełchatów z BOGDANKA LUK Lublin rozpoczął się dość niespodziewanie, bo to zespół z naszego miasta nadawał ton boiskowym wydarzeniom. Po asie serwisowym Bartłomieja Lemańskiego, który był poprzedzony między innymi czterema skutecznymi atakami Daniela Chitigoia, bełchatowianie odskoczyli na trzy oczka (8:5). Od tego momentu zwycięstwo Żółto-Czarnych w inauguracyjnej odsłonie nie było nawet przez chwilę zagrożone, głównie za sprawą utrzymywania wysokiej skuteczności w ataku (60%), zwłaszcza na kontrze (70%). Ostatecznie Skra wygrała tę część spotkania różnicą pięciu punktów (25:20).
Druga partia była jeszcze ciekawsza, choć w jej połowie wydawało się, że PGE GiEK Skra znowu będzie zdecydowanie lepsza, bo prowadziła już czterema punktami (12:8). Później gra się wyrównała (14:14), a o losach seta decydowała ostatecznie gra na przewagi, w której bełchatowianie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę (26:24) za sprawą asa serwisowego i skutecznej kontry Daniela Chitigoia.
Trzecia odsłona była całkowicie jednostronny i zdecydowanie najsłabszy w wykonaniu PGE GiEK Skry. Drużyna gospodarza postawiła wszystko na jedną kartę i podjęła ekstremalne ryzyko w polu zagrywki, co pozwoliło stłamsić bełchatowian którzy ostatecznie przegrali tę partię aż sześcioma oczkami (19:25).
Czwarty set był fantastycznym widowiskiem. W połowie partii siatkarze z Bełchatowa prowadzili trzema oczkami (13:10), ale zryw gospodarzy pozwolił po raz drugi doprowadzić do gry na przewagi. W tej zażartej rozgrywce ponownie lepsi okazali się Żółto-Czarni, którzy wygrali 28:26 i tym samym 3:1 w całym spotkaniu, inkasując trzy niezwykle ważne punkty w jaskini lwa.
Nagrodę MVP dla najlepszego zawodnika spotkania zgarnął środkowy PGE GiEK Skry Bełchatów, Bartłomiej Lemański, który zdobył łącznie aż 13 punktów (9/12 w ataku i 4 asy serwisowe). Lepiej punktowali tylko przyjmujący Chitigoi (18) i Pothron (15).
BOGDANKA LUK Lublin – PGE GiEK Skra Bełchatów 1:3 (20:25, 24:26, 25:19, 26:28)
Następnym wyzwaniem Skry Bełchatów będzie domowa potyczka z InPost ChKS-em Chełm, beniaminkiem PlusLigi, którą zaplanowano na niedzielę 16 listopad o godzinie 17:30.
Komentarze (0)