We wtorek, 4 lipca, strażacy zostali wezwani na teren jednej z firm znajdujących się w Rogowcu. Pracownicy zaniepokojeni gryzącym zapachem unoszącym się w powietrzu, który mógł pochodzić z pobliskiego nielegalnego składowiska odpadów chemicznych, postanowili zaalarmować służby.
Strażacy po dojeździe na miejsce dokładnie sprawdzili teren, gdzie wyczuwalny był nieprzyjemny zapach. W tym celu wykorzystali mierniki, które posiadają na swoim wyposażeniu. Na szczęście tym razem pomiary nie wykazały niebezpiecznych substancji w powietrzu.
Niestety nie jest to pierwsza tego typu interwencja. W zeszłym roku podczas fali upałów pracownicy pobliskich zakładów często wzywali straż, obawiając się o swoje bezpieczeństwo. Dochodziło nawet do sytuacji, gdy beczki eksplodowały. O ogromnym zagrożeniu dla zakładów w Rogowcu, w tym pobliskiej Elektrowni Bełchatów informowaliśmy pod koniec czerwca.
Wówczas prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego składowiska, poinformowała o „wysokim zagrożeniu pożarowym i wybuchowym” dla pobliskich obiektów przemysłowych. Wskazano również, że chemikalia to ogromne niebezpieczeństwo dla środowiska i mieszkańców.
Zdaniem prokuratury odpady zawierają „szereg związków organicznych o właściwościach wywołujących nowotwory lub zwiększających zachorowalność na nie, mogących spowodować mutację tj. trwałą zmianę w ilości lub strukturze materiału genetycznego w komórce, lub działających szkodliwie na funkcje rozrodcze i płodność u dorosłych osobników płci męskiej i żeńskiej oraz powodujące toksyczność rozwojową u potomstwa”.
Komentarze (0)