Popękany beton, brak oświetlenia i chwasty - bełchatowski park woła o pomoc. Co na to magistrat?

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Prawie połowa terenu, na którym położony jest park 1000 -lecia w Bełchatowie została przekazana Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi. Jednak część, na której znajdują się boiska dalej należy do miasta – jest przy tym mocno zaniedbana. Boiska są zniszczone i popękane, w wielu miejscach wala się szkło, brak też ławek i oświetlenia. Co na to urzędnicy?

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że jeszcze w zeszłym roku, spora część tego terenu została przekazana Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi. Było to podyktowane faktem, że niegdyś znajdował się tam żydowski cmentarz, a zgodnie z ustawą z 20 lutego 1997 o stosunku Państwa do gmin wyznaniowych żydowskich w Rzeczypospolitej Polskiej. Na mocy zapisów tego dokumentu określono między innymi takie zagadnienia, że cmentarze wyznaniowe żydowskie stanowiące własność gmin żydowskich lub związków gmin nie podlegają wywłaszczeniu. Więcej na ten temat przeczytacie w artykule Gmina Żydowska znów stała się właścicielem ziemi w bełchatowskim parku...

Cały teren liczy sobie jednak prawie 4 hektary, z czego 1,8, czyli działki nr 448/4 oraz 448/5 zostały przekazane GWŻ w Łodzi (na zdjęciu zaznaczone na czerwono). W pozostałej części znajdziemy dwa boiska – do koszykówki i siatkówki oraz stół do ping-ponga. Do niedawna stała tam również rozebrana w grudniu ubiegłego roku altana – więcej w artykule Ciężkie maszyny w parku 1000 -lecia.

- Szkoda tej altany, ostatnio faktycznie była zniszczona. Pamiętam jednak, jak jeszcze były tam ławki i roślinność. Można było usiąść odpocząć i spokojnie porozmawiać w cieniu drzew – mówił jeden ze spacerowiczów. Zburzyli, więc może postawią coś nowego, przynajmniej taką mam nadzieje – dodał.

Problem w tym, że ten "kompleks" sportowy, nie zachęca do rekreacji. Boiska są zniszczone, a podłoże popękane i wypiętrzone – dookoła jest też pełno szkła i śmieci. Łatwiej tam o kontuzję lub zrobienie sobie krzywdy, niż sportową rywalizację.

Miejsce po rozebranej altanie jest teraz porośnięte chwastami, jeszcze kilka dni temu można tam było potknąć się o wystające z ziemi okablowanie – pozostałość po skrzynce rozdzielczej. Jednak po naszym zapytaniu o kwestię parku, problem został rozwiązany.

Co jeszcze dolega parkowi 1000 -lecia? Nie cieszy z pewnością fakt, że w części należącej do miasta nie znajdziemy ani jednej ławki, a z lamp, które niegdyś oświetlały boiska, zostały jedynie metalowe stelaże. Część parku, która znajduje się między boiskami a ul. Cmentarną jest zupełnie niezagospodarowana. Wygląda raczej jak mały lasek, niż miejski park.

O plany związane z parkiem 1000 -lecia zapytaliśmy Urząd Miasta w Bełchatowie. Okazuje się, że jeszcze w tym roku planowany jest remont boisk oraz instalacji elektrycznej – dokładnej daty jednak nie znamy.

- Magistrat sukcesywnie porządkuje wspomniany teren. Pod koniec ubiegłego roku rozebrana została altana. Oprócz koszenia i sprzątania parku na ten rok miasto zaplanowało jeszcze naprawę boiska oraz prace związane z instalacją elektryczną – informuje Aleksandra Duda – Andrzejewska, rzecznik Urzędu Miasta w Bełchatowie.

Z deklaracji urzędników wynika, że więcej prac w tym miejscu może być podjętych w przyszłym roku – o ile uda się wygospodarować odpowiednie fundusze.

- Jeśli uda się wygospodarować stosowne fundusze w przyszłorocznym budżecie, nie wykluczamy kolejnych prac na terenie parku – komentował magistrat.

Przypomnijmy, że park odcisnął się już w historii Bełchatowa. Nieco starsi mieszkańcy mogą pamiętać lodziarnie, czy bar, które cieszyły się sporą popularnością. Jaka przyszłość czeka ten teren? W urzędniczych deklaracjach nie ma na razie konkretów czy dat – pozostaje nam więc czekać i śledzić rozwój sytuacji.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE