Około godziny 8:00 rano, w poniedziałek, 22 września, w Bełchatowie miała miejsce zaskakująca sytuacja. Ulicą Piłsudskiego przemieszczał się łoś. Niespodziewany gość spacerował drogą w kierunku miasta, a mieszkańcy, którzy go zauważyli, zgłosili sprawę do służb. Aktualnie (stan na godzinę 10:00) wciąż trwa obława za łosiem.
Łoś na ulicach Bełchatowa
W akcji udział biorą strażnicy miejscy oraz policjanci, którzy pozostają w kontakcie ze sztabem zarządzania kryzysowego. Łoś początkowo pojawił się na ulicy Piłsudskiego. Przeszedł również w okolice szpitala, jednak zatrzymało go ogrodzenie i przeniósł się na ulicę Cegielnianą, gdzie aktualnie się znajduje.Służby cały czas nadzorują łosia i próbują wyprowadzić go z miasta na tereny zielone w okolicy miejscowości Ławy. Sytuacja jest pod kontrolą służb, a zwierzę nie sprawia dużego zagrożenia dla mieszkańców. Warto jednak przypomnieć, jak zachować się w przypadku spotkania łosia. Taka sytuacja może bowiem okazać się bardzo niebezpieczna.
Co zrobić, gdy spotkamy łosia?
O tym, co zrobić, jeśli spotkamy łosia, rok temu, informowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi. W takiej sytuacji przede wszystkim pamiętać o trzech zasadach. Po pierwsze nie można straszyć zwierzęcia.
- Zachować spokój - nie podchodzić ani nie trąbić klaksonem. Spłoszenie, tego ważącego ok. 600-800 kg, zwierzęcia może doprowadzić m.in. do niebezpiecznej kolizji z autem – informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi.
Łosia nie powinniśmy również dokarmiać. Ludzkie jedzenie może być niebezpieczne dla dzikich zwierząt i prowadzić do chorób, osłabienia organizmu, a nawet śmierci. Ponadto zwierzęta przyzwyczają się do łatwego dostępu do pokarmu.
- Powiadomić służby - w godzinach pracy zadzwoń do urzędu miasta lub gminy, które są odpowiedzialne za odłowienie i przeniesienie zwierzęcia do naturalnego środowiska. Poza godzinami powiadom lokalne Centrum Zarządzania Kryzysowego – wyjaśnia Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi.
Jeśli łoś, tak jak w tym przypadku zapędził się do miasta, możemy skorzystać własnie z pomocy strażników miejskich i policji.
Dziękujemy naszej czytelniczce za informację i nadesłanie zdjęć łosia.
Komentarze (0)